Forum dyskusyjne » Imprezy w Legnicy »
Zapowiedź nowego filmu rosyjskiego reżysera A. Zwiagiencewa „Wygnanie” wprowadziło mnie w nastrój pełen optymizmu a to z uwagi na jego poprzednie dzieło „Powrót”, które obejrzałem w kapitalnej scenerii krakowskiego kina Paradoks (kina , gdzie bilety sprzedaje starszy pan z torby listonosza). Wówczas to po wyjściu z kina autor szarpnął zupełnie nie małą część strun mojego mózgu i wtedy to nabrałem przekonania, że jest to twórca, który wędruje w kierunku naprawiania duszy człowieka. Mając zatem w sobie pełno wiary w nową intelektualną przygodę udałem się na kolejne spotkanie z panem Andrejem. Wyjściu do kina miotał pewien niepokój czy film zostanie pokazany. Obawa brała się z faktu, iż w Legnicy mało jest widzów, którzy chcieliby się zmierzyć z potęgą przemyśleń rosyjskiego twórcy. Udało się w kinie były trzy osoby (nie licząc pary nastolatków, która schowała się w sali kinowej przed podmuchami wiatru...). „Wygnanie” to wielkie kino wspaniale metafizycznie opowiedziana historia pełna nastrojowych obrazów i symboliki. Rzecz pozornie błaha – historia wyjazdu dwojga ludzi na wieś do miejsca swego dzieciństwa i tutaj kryje się klucz do przemyśleń autora. Widzę, że rzecz opiera się na biblijnych obrazach „wygnania”- pierwszych ludzi z raju. Zatem źródło wygnania to grzech pierworodny. Zwiagiencew pokazuje co dzieje się z ludźmi po „wygnaniu” i według autora skazani są oni na cierpienie. W filmie mnóstwo jest obrazów rysujących tę symbolikę (scena ukazująca drzwi ze szkieletem krzyża i spływający strumień wody napotykający przeszkody) to przecież los człowieka jego linia życia. W fabułę filmu autor komponuje dramat małżonków w postaci „ciąży”, której „sprawcą” nie jest mąż. Tutaj Zwiagiencew przemyca uniwersalne prawdy o nas. Dramaty kobiety, która okłamuje męża mówiąc mu, że nie jest ojcem ich nienarodzonego dziecka i mężczyzny, który musi w sobie zwalczyć narastającą złość płynącą z tego faktu. Zwiagiencew szuka gdzieś na dnie w człowieku pokładów, które pozwolą mu przejść pomyślnie tę próbę. Stąd dialogowanie o miłosierdziu i chwytanie się pięknych słów z listu św. Pawła do Koryntian „gdybyś rozdał cały swój majątek i złożył swe ciało na stosie a miłości byś nie miał- byłbyś nikim”. Tę potęgę miłości afirmował też bardziej nam znany K. Kieślowski w „Niebieskim”. Film kończy się tragicznie kobieta umiera (bo nie chce jak mówi autor rodzić kolejne dzieci skazane na cierpienie). Myślę, że Zwiagiencew jako bardzo bystry obserwator obrazów życia panującego w dzisiejszej Rosji naznaczony jest tutaj hegemonią mężczyzny w związku małżeńskim. Pozwolę sobie w tym miejscu na delikatną polemikę z autorem bowiem Szekspirowskie „być albo nie być” nie jest pytaniem transcendentnym albowiem człowiek nie ma doświadczenia „nie bycia” i dalej cytując św. Pawła z tego samego listu „nie sobie żyjemy, nie sobie umieramy”. Zatem wdając się w polemikę z autorem nie umiem oprzeć się wrażeniu, że pojawił się nowy Tarkowski i niedawno zmarły samotnik z Faro w jedności. Zachęcam do śledzenia drogi artystycznej tego reżysera.
Zbyszek
Zaloguj sie, aby dodaÄ komentarz sygnowany Twoim nickiem
ODPOWIEDZIWarning: require(./inc/popularne-tematy.php) [function.require]: failed to open stream: No such file or directory in /common/strony/forum_temat.php on line 137
Warning: require(./inc/popularne-tematy.php) [function.require]: failed to open stream: No such file or directory in /common/strony/forum_temat.php on line 137
Fatal error: require() [function.require]: Failed opening required './inc/popularne-tematy.php' (include_path='.:/:/usr/local/php53/lib/pear') in /common/strony/forum_temat.php on line 137