W niedzielę około godziny 2.45, patrol Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy otrzymał zgłoszenie od oficera dyżurnego o tym, że autostradą A - 4 od strony Zgorzelca w kierunku Legnicy jedzie „pod prąd” kierowca pojazdu ciężarowego. Policjanci natychmiast ruszyli za tym samochodem, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe.
Szybko udało się im zlokalizować opisywany pojazd, zatrzymać kierującego i zwrócić uwagę innych prawidłowo jadących kierowców na niebezpieczeństwo, jakie on stworzył. Szybka reakcja policjantów pozwoliła uniknąć tragedii, do jakiej niewątpliwie mogło dojść. Kierującym okazał się 43 - letni obywatel Ukrainy. Po zatrzymaniu przez policjantów, mężczyzna twierdził, że nie wie jak to się stało, że wjechał na A-4 pod prąd.
Policjanci zauważyli, że mężczyzna ma problem z utrzymaniem równowagi, a podczas rozmowy wyczuli od niego wyraźną woń alkoholu. Wobec powyższego chcieli na miejscu przebadać kierowcę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Niestety stan, w jakim znajdował się mężczyzna uniemożliwił przeprowadzenie badania.
Funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego legnickiej komendy przewieźli 43 - latka na komisariat w Chojnowie, gdzie jeszcze raz poddano go badaniu alkomatem na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Przeprowadzone tym razem badanie wykazało u mężczyzny blisko 2,4 promila alkoholu w organizmie.
Samochód usunięto z drogi, a kierującemu zatrzymano prawo jazdy. Teraz prowadzone są czynności w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz jazdę w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury. O dalszym losie zatrzymanego zdecyduje sąd.
