Nadal nie milkną komentarze wokół nie przyjęcia przez Radę Miejską uchwały absolutoryjnej w czasie poniedziałkowej sesji. Na dzisiejszej konferencji prasowej, poznaliśmy oficjalne stanowisko w tej sprawie prezydenta Legnicy, Tadeusza Krzakowskiego.
Przypomnijmy - za udzieleniem absolutorium głosowało 10 radnych, przeciwko było ośmiu, a sześciu wstrzymało się od głosu. Zgodnie z przepisami prawa, radni nie podjęli uchwały absolutoryjnej, jednej z dwóch - obok budżetowej - ważniejszej uchwały w roku. Prezydent Legnicy nie krył dziś emocji.
- Rada zajmuje się egzotyczną koalicją (PO, PiS, LPR-przyp.red.) nie licząc się z miastem i zdaniem komisji rewizyjnej, która wnioskowała o udzielenie prezydentowi absolutorium z wykonania ubiegłorocznego budżetu. To, czego byliśmy świadkami podczas wczorajszej sesji jest niczym innym, jak poważnym nadużyciem prawa. Swoim postępowaniem i działaniem, Rada chce podporządkować sobie prezydenta, ale nie będę zakładnikiem, nie poddam się, bo cenie godność osobistą, a przede wszystkim szanuję prawo - powiedział dziś prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.
Gospodarz miasta zarzucił radnym brak konsekwencji w swoich działaniach. Górę wzięła polityka, a nie dobro miasta.
- To świadczy o głębokim kryzysie i prowadzonych grach wewnątrz samej Rady. Radni nie wywiązali się z ustawowego obowiązku, ponieważ mieli ocenić budżet, a nie prezydenta. Zapewniano mnie, że polityki w Radzie nie będzie, że praca na rzecz miasta będzie prowadzona ponad podziałami politycznymi, ale w poniedziałek okazało się, że nie jest to możliwe. Mieszkańcy oddzielą ziarno od plew i sami ocenią. Jest mi tylko przykro, bo wszyscy przedstawiciele instytucji miasta pracowali na poprzedni budżet i wszystkim im jestem bardzo wdzięczny - kontynuuje prezydent Legnicy.
Tadeusz Krzakowski zapewnił, że mimo wszystko, nadal otwarty jest na wszelką współpracę i dialog.
***
Co mówią przepisy:
Orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2002r. "w przypadku absolutorium gminnego, postawienie wniosku przez komisję rewizyjną o udzielenie absolutorium i nie przegłosowanie go bezwzględną większością głosów oznacza pat w głosowaniu i nie podjęcie żadnej uchwały. Podobna sytuacja występuje w przypadku odwrotnym".
Absolutoryjne precedensy w kraju:
Regionalne izby obrachunkowe (uchwała RIO w Opolu nr 9/36/2006; uchwała RIO w Rzeszowie nr XVII/3710/2006; uchwała RIO w Lublinie nr 118/2006) - zwróciły uwagę na nieprawidłowość prawną w wyniku nieuzyskania bezwzględnej większości głosów w sprawie absolutorium.