Przybyli piłkarze, sztab szkoleniowy, Andrzej Dadełło – właściciel klubu, prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski, a także wiele innych osób, które wspierają bądź związani są z Miedzią Legnica, stadionem i organizacją meczów.
- Cieszę się, że możemy razem świętować. W imieniu miasta chcę Wam wszystkim serdecznie podziękować. Jesteśmy dumni z Waszego zwycięstwa, to sedno sportu – mówił Tadeusz Krzakowski. - Dziękuję również człowiekowi - wizjonerowi, który zainwestował w zespół i zaufał miastu. Zwycięstwo Miedzi stało się źródłem wielkich emocji i radości dla tysięcy legniczan – dodał prezydent.
Andrzej Dadełło, właściciel Miedzi Legnica, podkreślił z kolei, że za nami lata owocnej współpracy, kiedy to partnerzy – klub i miasto – rzetelnie dotrzymywali umów, co zagwarantowało sukces.
- Wierzyłem, że osiągniemy ten cel, dlatego nie denerwowałem się, czekając na sukces. Dziś mam poczucie, że zrobiliśmy coś naprawdę ważnego – powiedział Andrzej Dadełło. - Wielu zadaje mi teraz pytanie, czy za rok nie spadniemy do 1. Ligi. Odpowiadam, że sukces nas łączy, a nie dzieli, więc myślę, że będzie dobrze. Na najbliższy rok patrzymy z nadzieją, ale i ze świadomością, że poprzeczka jest postawiona wysoko. Ale nie boimy się tego – dodał właściciel klubu.
Teraz dla zawodników Miedzi przyszedł czas na zasłużony odpoczynek, po którym wrócą do intensywnych treningów.