Właściciel jednego z legnickich salonów obuwniczych dostał od bulwarowego "Faktu" 10 tysięcy złotych na rękę za kilka fotografii. Zapytacie jakich?
Przedsiębiorca zrobił kilka fotek znanemu biznesmenowi Janowi Kulczykowi, podczas wypoczynku w Monte Carlo. Zawitał tam, by kibicować Robertowi Kubicy w wyścigu Formuły 1. Nasz "paparazzi" zrobił zdjęcia Kulczykowi i pewnej blond piękności, nowej przyjaciółki poznańskiego biznesmena.
I właśnie fotografie Kulczyka w ramionach tajemniczej długowłosej blondynki zainteresowały dziennik "Fakt". Redakcja tabloidu zaproponowała autorowi 10 tys. zł netto za zrobione fotki. "Paparazzi" chętnie przystał na propozycję zainkasowania niezłej gotówki i kilka zdjęć z tekstem ukazały się we wczorajszym wydaniu "Faktu". Jak widać, tania sensacja ma swoją cenę.