Pamiętajmy, że jako miasto z certyfikatem „Przyjaźni pszczołom” czujemy się zobowiązani do unikania takich działań – mówi Jadwiga Zienkiewicz, zastępca prezydenta Legnicy.
Zdaniem pszczelarza Pawła Rafałko z Manufaktury Miodu, który rok temu założył na terenie Legnicy pierwszą pasiekę miejską, chemiczne działania przeciw komarom będą stanowić zagrożenie dla pszczół oraz innych owadów zapylających. Przytacza on opinie entomologów, którzy przyznają, że nie ma środków owadobójczych działających na tylko jeden gatunek.
- Od lat nie stosujemy oprysków i staramy się stwarzać takie warunki i miejsca lęgowe dla ptaków aby w naturalny sposób zadziałał ekosystem. Ptaki żywią się owadami i ich larwami, w tym komarami. Oczywiście bardzo dobrym rozwiązaniem jest tworzenie także na własnych posesjach budek dla ptaków, np. jeżyków, które żywią się komarami. Nie wykluczamy też instalowania takich budek wspólnie z mieszkańcami – mówi Henryka Zdziech, ogrodnik miejski.