Gdy tylko zrobi się ciepło nad Kaczawą zaczyna tętnić życie. Całe rodziny "uzbrojone" w koce, leżaki, materace chętnie wypoczywają nad brzegiem rzeki. Największy ruch panuje oczywiście w upalne weekendy. Ale wielu wypoczywającym nie wystarczy samo leżakowanie. Woda kusi. Zażyć orzeźwiającej kąpieli w doskwierającym upale to rozkosz. Tyle tylko, że od lat w Kaczawie kąpać się nie wolno. Nad brzegiem wyraźnie widać tabliczki informujące o zakazie kąpieli. Niestety wielu legniczan o tym nie pamięta lub nie chce pamiętać. Amatorów kąpania się w rzece nie brakuje, zwłaszcza wśród najmłodszych. Woda w Kaczawie nie jest zbyt głęboka, ale nie znaczy, że przez to jest bezpieczna, szczególnie dla zdrowia.
Pod kątem przydatności do kąpieli, woda w Kaczawie nie jest na ogół badana przez legnicki sanepid. Kaczawa jest badana częściej w aspekcie czynnego ujęcia wody dla Legnicy. Otrzymaliśmy jednak zapewnienia, że w przyszłym tygodniu inspektorzy z legnickiej stacji sanitarno - epidemiologicznej zbadają próbki wody także pod kątem zanieczyszczenia bakteriologicznego.
Kąpiącym się w Kaczawie przypominamy, że pluskanie się w miejscach zakazanych z punktu widzenia prawa jest wykroczeniem, za które grozi grzywna w wysokości 250 zł. Mniej drastycznym środkiem, jaki może zastosować funkcjonariusz jest upomnienie.