Początki zwykle wyglądają bardzo podobnie. Grupka znajomych, pierwsze - często sponsorowane przez rodziców - instrumenty, ogromny zapał i postanowienie podbicia muzycznego świata. Droga do sławy wydaje się być usłana różami, nie każdy jednak podchodzi do swojej muzycznej przyszłości na tyle realistycznie, aby zrozumieć jak mało prawdopodobnym jest odniesienie jakiegokolwiek znaczącego sukcesu.
Zabawa bardzo szybko dobiega kresu, instrumenty wędrują do muzycznego komisu i na tym właściwie kończy się droga większości młodych zespołów muzycznych. Postanowiłem odwiedzić zespół Limited Edition, którego trzon stanowią muzycy doświadczeni, istniejący na legnickiej scenie dobrych kilka lat.
Ciężko zarobić
-Muzyka, którą gramy to progresywny rock, nie skupiamy się jednak wyłącznie na własnym materiale. Kluczem do nawiązania dobrego kontaktu z widownią są covery (nowe aranżacje znanych utworów muzycznych wykonywanych dotychczas przez inny zespół - przyp. red.) - objaśnia Jarek "Jafo" Michalski, którego przeszłóść muzyczna powiązana jest min. z takimi grupami jak: Esqarial, Silence, Decoy, Exit, TRH czy Wallstreet.
Dla większości stawiających pierwsze kroki zespołów przyszłość jawi się w różowych barwach. Kilka własnych utworów, które publiczność w mgnieniu oka przechrzci na przeboje, prawdziwy wysyp propozycji zagrania kolejnego koncertu i zyski przekraczające najśmielsze nawet oczekiwania muzyków. Prawda jest jednak taka, że jeśli nie zamierzamy ograniczyć swej twórczości do kolejnych wersji 'Białego Misia', a nasze aspiracje sięgają wyżej, niż cotygodniowy koncert 'do kotleta' na weselnym przyjęciu, bardzo ciężko będzie nam zarobić na własnych aranżacjach.
-Młodym kapelom jest dziś zdecydowanie łatwiej zacząć, znacznie trudniej natomiast pokazać się na koncercie, o zarobieniu pieniędzy nie wspominając - ubolewa gitarzysta Limited Edition - Jest zdecydowanie mniej imprez skierowanych do początkujących zespołów, a jeśli już takowe się odbywają, organizatorzy szanse na występ dają najchętniej tym, którzy zagrają za friko.
Wolałbym być piłkarzem
Wszystko wskazuje więc na to, że grupy o wyrobionej nazwie opłacane są conajmniej przyzwoicie. Młodzi zadowolić muszą się graniem - w najlepszym wypadku - za zwrot pieniędzy wydanych na dojazd. Polski rynek muzyczny jest dość specyficzny a kapele spoza 'układu' mają naprawde nikłe szanse na zaistnienie. Warto więc kilkukrotnie przeanalizować swoją decyzję jeśli bowiem wytrwamy przy instrumencie, niezbędną może okazać się druga posada i dodatkowy zastrzyk finansowy, który pozwoli nam rozwijać swoje hobby.
-Gdybym miał jeszcze raz podjąć decyzje odnośnie swojej przyszłości, zostałbym piłkarzem - odpowiada z uśmiechem perkusista Limited Edition - Piotrek Zając -Wystarczy poczytać ile zarabiają sportowcy - kończy muzyk, którego przeszłość związana jest z takimi legnickimi kapelami jak Stonehenge, Epic, Outer Edge czy Ełforya Band.
Gdzie ćwiczyć?
Ci z Was, których nie odstraszą prawa rządzące rodzimym rynkiem muzycznym, prędzej czy później staną przed dylematem znalezienia odpowiedniej sali prób. W Legnicy miejsca tego typu zliczyć można na palcach jednej ręki, a - ironicznie - stworzone w tym celu placówki nie są w stanie zaoferować miejscowym grupom żadnych rozwiązań.
-Zgodnie z moimi informacjami Młodzieżowe Centrum Kultury udostępnia miejsce jednemu, czy dwóm zespołom. Z kolei Legnickie Centrum Kultury nie ma warunków, aby takowe sale przeznaczyć dla rozwijających się kapel. Nie jesteśmy nawet w stanie przeprowadzić wszystkich własnych zajęć na terenie placówki, niestety nie ma do tego odpowiednich pomieszczeń. Akademia Rycerska to nie tylko LCK, ale także Szkoła Muzyczna, Muzeum Miedzi i Urząd Stanu Cywilnego - opowiada Paweł Jurczyk instruktor LCK z ponad 9-letnim stażem. Jego zdaniem w chwili obecnej liczba legnickich grup muzycznych wynosi ok. 10 - 15 ekip.
Większość rozpoczynających swą muzyczną wędrówkę instrumentalistów radzić musi sobie zatem sama. Garaż, czy piwnica wydają się być lokalizacją na miarę potrzeb i możliwości, jak ma się jednak sytuacja w chwili, gdy mamy za sobą kilkanaście prób a chęć pokazania się miejscowej publice rośnie z każdym dniem?
Gdy dopada kryzys
-Pierwszy poważny kryzys dopaść może początkujących w momencie, gdy aż palą się do koncertów. Liczba przeglądów muzycznych, czy imprez prezentujących młode grupy jest dziś naprawdę mała. Ciężko o szansę pokazania się szerszej grupie odbiorców, może to stanowić przeszkodę nie do pokonania - przestrzega lider Limited Edition, który w przeciągu ostatnich 2 lat działalności, miał okazję koncertowania min. z Urszulą, Lady Pank czy zespołem TSA.
Jak wiadomo istnieją wyjątki od każdej z reguł, nie inaczej sprawa ma się z legnickimi kapelami. Nie każda zakończyła swój żywot pasmem niepowodzeń, część z nich uniknęła losu wielu zapomnianych poprzedników. Gabriel Fleszar, metalowy band Esqarial czy grupa Kto To - oto formacje, którym w ostatnich latach udało się osiągnąć sukces na skalę ogólnokrajową. Brakuje w naszym mieście przykładów gwiazd muzycznych z pierwszych stron gazet, oddaje to więc w pewnym sensie złośliwość branży muzycznej w naszym kraju.
-Jeśli poważnie myślisz o podboju rynku musisz uzbroić się w wytrwałość. Każdy muzyk najpierw 'odsiaduje' swoje nad instrumentem, by dopiero później myśleć o jakimkolwiek szturmie. Ciężka praca jaką są wielogodzinne ćwiczenia nie zawsze procentuje, warto jest więc kilkukrotnie przemyśleć swoją decyzje kiedy jeszcze znajdujesz się na początku długiej drogi - radzi Jarek "Jafo" Michalski.
