wywołanie zgodne z linkiem canonical
Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Niosą śmierć sobie i innym

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Już w sierpniu na najbardziej niebezpiecznych odcinkach naszych dróg pojawią się nowe "czarne punkty".

Na wyobraźnię kierowców mają dodatkowo podziałać worki imitujące ofiarę wypadku. Autorem przedsięwzięcia jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Do lamusa powoli będą przechodziły charakterystyczne "czarne punkty" z danymi zabitych i rannych. Takie tablice znajdują się m.in. w Karczowiskach i za Kawicami. GDDKiA nie będzie już ich aktualizować, bo na najbardziej niebezpiecznych odcinkach naszych dróg niedługo pojawią się nowe tablice ostrzegające kierowców. Na wyobraźnię tych, którzy lubią szybką jazdę, mają dodatkowo podziałać czarne worki ofiar przy tablicach.

- Kampanię namawiającą do ostrożniejszej jazdy w postaci nowych "czarnych punktów" z workami imitującymi ofiary wypadków rozpoczęliśmy kilka tygodni temu. Tablice z apelem: "Zatrzymaj drogowy zegar śmierci" informują o liczbie zabitych pieszych i ofiarach alkoholu. Takie tablice pojawią się na drogach Dolnego Śląska najszybciej w pierwszej dekadzie sierpnia. Wytypowane będą cztery drogi krajowe nr 3, 4, 5 i 8. O tym, w których miejscach pojawią się nowe "czarne punkty", będziemy wiedzieć w przyszłym tygodniu - wyjaśnia Joanna Wągiel, rzecznik prasowy wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Bo to alkohol, obok brawury i nieuwagi, jest najczęstszą przyczyną wypadków. Nie ma tygodnia, by legnicka policja nie zatrzymała na naszych drogach pijanego kierowcę. Rekordziści mieli ponad 4 promile alkoholu we krwi. A ile nietrzeźwym udaje się niepostrzeżenie czmychnąć przed patrolem policji, tego nigdy się nie dowiemy.

I niestety nie pomagają apele policji i mediów, by nie zasiadać za kółkiem po „kielichu”. Nie odstraszają surowe sankcje dla pijanych kierowców, którzy niosą śmiertelne niebezpieczeństwo.

Policjantów nie obchodzą tłumaczenia kierowcy, który twierdzi, że ma „kaca” z poprzedniego dnia - liczą się promile, które przyczyniają się do spowolnienia reakcji i zachowania za kółkiem. Powtarzane do znudzenia hasło: „Piłeś, nie jedź”, nie przynosi pożądanych efektów. Może "czarny punkt" z leżącym obok workiem spowoduje, że co niektórzy kierowcy wreszcie się opamiętają?


Tomasz Jóźwiak



o © 2007 - 2023 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl