Niestety w większości przypadków winę należy upatrywać w alkoholu. 38-letni mężczyzna w Chojnowie był tak pijany, że ledwo trzymał się na nogach. Miał jednak dość siły, by próbować dojść do domu. Ale zamiast w swoim łóżku, wylądował w szpitalu w Złotoryi. Dość spora dawka alkoholu (w organizmie miał 3,4 promila) spowodowała, że mężczyzna nagle wtargnął na jezdnię i został potrącony przez naczepę ciągnika siodłowego.
Alkohol był również przyczyną wypadku przy ul. Piastowskiej w Legnicy. Dwóch nietrzeźwych 18-latków postanowiło przejechać się motorowerem. Kierujący miał 1,4, a pasażer - 1,7 promila alkoholu w organizmie. Skutek wycieczki był taki, że w pewnym momencie kierowca nie zapanował nad skuterem i uderzył w zaparkowane przy Piastowskiej samochody. Najbardziej ucierpiał kierujący, który z urazem czaszkowo - mózgowym i ogólnymi potłuczeniami trafił do legnickiego szpitala. Pasażer natomiast z lekkimi ranami wylądował na izbie wytrzeźwień.
Kompletnym brakiem nieodpowiedzialności wykazał się ojciec ośmioletniego chłopca, który pozwolił mu samemu przejechać się quadem. W pewnej chwili dziecko zboczyło z łąki i wjechało na drogę wprost pod jadącego renault 19. Chłopczyk doznał otwartego złamania dwóch kości podudzia. Kierowca renault był trzeźwy. Ojciec ośmiolatka pewnie długo będzie bił się z myślami.
Jak już informowaliśmy w sobotnie popołudnie w centrum miasta znów doszło do zdarzenia, w którym użyto noża. Prawdopodobnie między obu mężczyznami wywiązała się bójka i jeden z nich postanowił rozstrzygnąć spór w bardziej drastyczny sposób. 18-latek z raną kłutą trafił do szpitala. Na uwagę zasługuje ludzka znieczulica.
- Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 15.30 w okolicach śledziówek. W biały dzień, w centrum miasta, gdzie kręci się tylu ludzi, człowiek potrzebuje natychmiastowej pomocy, a zgłoszenie o zdarzeniu otrzymujemy dopiero po siedmiu minutach, gdzie każda sekunda jest cenna - przyznaje z żalem nadkom. Sławomir Masojć, rzecznik legnickiej policji.
Świadkowie twierdzą, że niektórzy gapie rejestrowali całe zdarzenie na telefonach komórkowych. Jeśli ktoś jest w posiadaniu takiego filmu lub zdjęć, może pomóc policji wysyłając zapis pod adres: oficer.prasowy@legnica.policja.gov.pl lub do naszej redakcji: redakcja.legnica@wfp.pl.