Darczyńcy z Polkowic chcieli pozostać anonimowi. Jak sami powiedzieli - nie ważne, kto ofiaruje pomoc, ważne, że trafia ona do potrzebujących. Cztery worki z pluszakami trafiły na izbę przyjęć. Tam będą rozdawane wszystkim dzieciom
– Nie wiem, skąd się dowiedzieli, że zabawki u nas zawsze się przydadzą. Podziękowaliśmy, ale o nazwisko nie pytałam – wspomina Edyta Mikołajek, pielęgniarka koordynująca z Centralnej Izby Przyjęć legnickiego szpitala.
Zabawki, maskotki zawsze przydają się na izbie przyjęć czy na oddziale dziecięcym każdego szpitala. Bo zabawki to pretekst, by odwrócić uwagę maluchów od bólu i stresu.
- Czasem naprawdę niewiele trzeba. Jakiś breloczek, cokolwiek kolorowego, by zająć czymś dziecko. To działa jak lekarstwo – przekonuje Bronisława Oleksów, pielęgniarka oddziałowa.