Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Wypowiedź wicemarszałka poruszyła ratusz

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Zatrzęsło się w legnickim ratuszu. Siła wstrząsu była porażająca. Atak "sprawcy" całego zamieszania jednak odparto.

Ta metafora idealnie pasuje do klimatu, jaki wytworzył się po słynnej dziś wypowiedzi wicemarszałka województwa dolnośląskiego, Piotra Borysa. Zacznijmy jednak od początku.

Były, opuszczony szpital chirurgiczny przy ul. Murarskiej. Władze miasta od dawna miały pomysł na zagospodarowanie niszczejącego budynku. Prezydent chciał stworzyć tam specjalny ośrodek szkolno - wychowawczy z internatem. W tym celu prowadził wieloletnią (od 2004r.-przyp.red.) korespondencję w właścicielem obiektu, tj. z urzędem marszałkowskim. W swoich pismach adresowanych do kolejnych marszałków województwa, prezydent Legnicy wyrażał wolę, chęć i zainteresowanie nieodpłatnego przejęcia całej nieruchomości na potrzeby ośrodka. Odpowiedzi Urzędu Marszałkowskiego były różne, w innych sytuacjach nie było ich wcale. W jednym piśmie urząd zgadza się na nieodpłatne przejęcie przez gminę budynku, w innym piśmie informuje, że obiekt zostanie wystawiony do sprzedaży. Prezydent Legnicy się nie poddawał i nadal apelował do marszałka. Koleje losu potoczyły się jednak zupełnie inaczej i to na niekorzyść władz Legnicy. Na horyzoncie pojawiła się spółka KGHM Letia, która podobnie jak wcześniej miasto, wyraziła chęć nieodpłatnego przejęcia budynku szpitala. Z marszałkiem dogadywał się jeszcze poprzedni zarząd Letii, a obecny tylko skonsumował całą transakcję.

I tak oto, w ostatni czwartek, nowy zarząd KGHM Letia dostał od urzędu marszałkowskiego budynek po byłym szpitalu, w którym zamiast ośrodka szkolno - wychowawczego powstanie centrum biznesowe. Władze Legnicy musiały przełknąć gorycz porażki i pewnie byłoby już po sprawie, gdyby nie wypowiedź wicemarszałka Piotra Borysa. Na pytanie dziennikarzy, dlaczego obiektu nie przekazano gminie Legnica, która starała się o to od lat, Piotr Borys oświadczył, że kilka lat temu urząd marszałkowski wystąpił do władz Legnicy z propozycją nieodpłatnego oddania tego budynku, ale nie było żadnego odzewu. Wicemarszałek skwitował, że władze Legnicy przespały ten moment. I właśnie ta wypowiedź wicemarszałka najbardziej rozsierdziła ratusz. Bo, to nie urząd marszałkowski wystąpił z taką propozycją, a władze miasta. A po drugie - dowodów na ożywioną korespondencję na linii urząd miejski - urząd marszałkowski - jest cała teczka pism.

"Stwierdzenie Pana Marszałka jest bulwersujące, krzywdzące dla miasta i całkowicie rozmija się z prawdą. Wprowadza też w błąd opinię publiczną. W sposób jednoznaczny świadczą o tym fakty, potwierdzone przez istniejące dokumenty. Wolę nieodpłatnego przejęcia budynku i przeznaczenia go na siedzibę Zespołu Placówek Specjalnych wraz z internatem dla dzieci niepełnosprawnych Prezydent Legnicy zgłaszał Urzędowi Marszałkowskiemu już od chwili likwidacji Szpitala Chirurgicznego. Sprawa była omawiana w szczegółach podczas spotkań Prezydenta Legnicy z kolejnymi Marszałkami i Członkami Zarządu Województwa, a także poprzez obfitą korespondencję", czytamy w specjalnie wydanym oświadczeniu prezydenckiego rzecznika, Arkadiusza Rodaka.

O tym, że taka korespondencja istnieje, nie podlega żadnej dyskusji. Pierwsze pismo wyszło z kancelarii ratusza już w 2004r. Urząd marszałkowski odpisał w kwietniu tego samego roku: "w nawiązaniu do wcześniejszej korespondencji oraz wstępnych ustaleń podjętych na spotkaniu z zastępcą prezydenta miasta Legnicy, Panem Ryszardem Białkiem, zarząd województwa dolnośląskiego proponuje nieodpłatne przekazanie na rzecz miasta nieruchomość zabudowaną położoną przy ul. Murarskiej. Zarząd zwraca się zatem z wnioskiem do Pana Prezydenta o przystąpienie do opracowania planu miejscowego związanego z częścią nieruchomości". Co ciekawe, sygnatariuszem pisma jest... Piotr Borys, ówczesny członek zarządu województwa dolnośląskiego. Podobnej korespondencji między Piotrem Borysem a wiceprezydentem Białek było jeszcze kilka. Rada Miejska miejscowy plany zatwierdziła, o czym prezydent Legnicy poinformował ówczesnego marszałka Pawła Wróblewskiego stosownym pismem. Ale na odpowiedź marszałka prezydent się nie doczekał. Aż w kwietniu 2006r. do ratusza przyszła korespondencja ówczesnego wicemarszałka Artura Paproty, który poinformował urząd, że budynek po byłym szpitalu chirurgicznym zostanie wystawiony na sprzedaż w trybie przetargu, a pozyskane dzięki temu pieniądze zostaną spożytkowane na spłatę długów (z tytułu podatku od nieruchomości ) Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Jak w końcu potoczyła się przyszłość tego obiektu, już wiemy.

Pewne jest to, że korespondencja między urzędem miejskim a marszałkowskim była i są na to dowody. Co więc miał na myśli wicemarszałek Piotr Borys, który w ostatni czwartek wypowiedział się tak, a nie inaczej?

- Pan prezydent jest zbulwersowany wystąpieniem wicemarszałka województwa dolnośląskiego. Wypowiedź jest wielce krzywdząca i mijająca się z prawdą. Byliśmy gotowi współdziałać z Urzędem Marszałkowskim i przez cały czas tak postępowaliśmy. Dlatego nie rozumiemy stwierdzenia wicemarszałka - mówił na piątkowej konferencji prasowej zastępca prezydenta, Ryszard Białek.

Po całym zamieszaniu, na łamach jednego z portali internetowych, wicemarszałek Borys tłumaczył, że w czasie, gdy zasiadał w zarządzie województwa, takiej korespondencji nie było. To jak tłumaczyć pisma sygnowane przez Piotra Borysa jako członka zarządu do władz Legnicy z kwietnia, maja, lipca i sierpnia 2004r?


Tomasz Jóźwiak



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl