33. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni trwa od poniedziałku. Publiczność obejrzała już w sumie kilkadziesiąt filmów w konkursach: głównym, kina niezależnego i młodego kina. W najważniejszym konkursie o nagrodę główną "Złotych Lwów" walczy 16 obrazów, w tym "Mała Moskwa" w reżyserii Waldemara Krzystka. Swoją legnicką premierę film miał w ostatnią środę, a festiwalowa publiczność i krytycy obejrzeli go wczoraj.
Podobno "Mała Moskwa" zyskała pochlebne recenzje, a niektórzy obserwatorzy już okrzyknęli film Krzystka czarnym koniem festiwalu. Ale nie brakuje opinii, że największą szansę na zdobycie "Złotych Lwów" mają dwa obrazy: "33 sceny z życia" Małgorzaty Szumowskiej i "Rysa" Michała Rosy. Finał festiwalu jutro - werdykt jurorów poznamy około godz. 21.