Czy w poniedziałek znów będziemy świadkami kompromitacji legnickiego futbolu? Czy znajdzie się odważny kandydat na prezesa tego zasłużonego dla miasta klubu? Wszystko będzie zależało od tego, jak potoczy się jutrzejsza sesja Rady Miejskiej.
Sytuacja organizacyjno - prawna Miedzi Legnica to kabaret. Na ostatnich dwóch nadzwyczajnych zebrań członków ASPN nie wybrano kierownictwa klubu. Nie wybrano, bo nikt nie miał ochoty, czy też odwagi objąć posady prezesa Miedzi.
Nadzwyczajne walne tak naprawdę rozpoczęło się 18 sierpnia. Na zebraniu członkowie mieli wybrać nowe władze klubu. Ale zamiast wyborów byliśmy świadkami wymiany zdań i poglądów na temat przyczyn wycofania się w ostatniej chwili ze sponsorowania klubu Grupy Inwestycyjnej Garman. Walne zakończyło się przyjęciem uchwały intencyjnej skierowanej do władz miasta z błagalnym apelem do prezydenta Legnicy o "podjęcie pilnych kroków i działań zmierzających do uzdrowienia sytuacji organizacyjnej i finansowej klubu przy współpracy z Radą Miejską".
Minął miesiąc i do wyborów nowych władz znów nie doszło. Na walnym pojawił się za to prezydent Legnicy, który dał wyraźnie do zrozumienia, że do momentu wyboru nowych władz w klubie, rozmowy z miastem na temat zażegnania kryzysu finansowego są bezcelowe.
- Klub, który pozbawiony jest kierownictwa, nie jest partnerem do rozmów. Jeśli mamy poważnie rozmawiać o przyszłości Miedzi Legnica, musi być wybrany zarząd klubu. Z kim mamy prowadzić dialog, gdy w klubie nie ma zarządu? - pytał dwa tygodnie temu prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.
Kolejne walne zwołano na jutro, 29 września. Termin nie jest przypadkowy, bo właśnie w poniedziałek odbędzie się sesja Rady Miejskiej, podczas której szykuje się dyskusja na temat przyszłości legnickiego klubu. Na obradach zamierzają pojawić się kibice Miedzianki. Początek jutrzejszej sesji o godz. 10, natomiast walne zebranie Miedzi rozpocznie się o godz. 17.
Ps.
Wczoraj Miedź Legnica na własnym stadionie bezbramkowo zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec.