Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Wyrok w sprawie Ryszarda Z. już prawomocny

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Czy znany legnicki lekarz ginekolog, Ryszard Z. skazany w czerwcu za łapówki i niedbalstwo wróci do zakładu karnego?

Tak może być, bo właśnie uprawomocnił się wyrok w jego sprawie.

Na finał głośnego procesu znanego legnickiego lekarza czekało wiele rodzin pacjentek, a także w pewnym stopniu i środowisko lekarskie. Zatrzymanie Ryszarda Z. w 2005r. wstrząsnęło opinią publiczną. Zarzuty postawione przez prokuraturę były mocnego kalibru.

Niedoszły senator z 13 zarzutami

Ryszard Z. był doświadczonym lekarzem ginekologiem. Pracował m.in. w szpitalach w Lubinie i Legnicy. W tym ostatnim pełnił funkcję ordynatora oddziału ginekologiczno - położniczego. Ryszard Z. postanowił spróbować swoich sił w polityce. We wrześniu 2005r. w wyborach parlamentarnych, z ramienia Socjaldemokracji Polskiej (SDPL) ubiegał się o mandat senatora. Bezskutecznie. Dzień po ogłoszeniu wyników wyborczych, znany legnicki lekarz został zatrzymany przez funkcjonariuszy organów ścigania.

Prokuratura postawiła legnickiemu ginekologowi aż trzynaście zarzutów. Większość z nich dotyczyła przyjęcia od pacjentek i ich rodzin korzyści majątkowych. Kwoty łapówek były różne, od 500 do 1700 zł. W jakim celu były one wręczane? W zamian za opiekę lekarską na oddziale czy za wykonanie cesarskiego cięcia. Cały proces toczył się przy drzwiach zamkniętych. Wyrok zapadł 9 czerwca br. W uzasadnieniu przewodniczący składu orzekającego, sędzia Aleksander Żurakowski przypomniał, że w swoich wyjaśnieniach oskarżony lekarz przyznał, że brał pieniądze, a traktował je jako dobrą i nie przymuszoną wolę pacjentek. Z drugiej strony lekarz wychodził z założenia, że "skoro dobrze wykonałem swoją pracę, jakaś wdzięczność mi się należy".

- Sąd kierował się zgromadzonym materiałem dowodowym, a nie plotkami czy spekulacjami. Trudno komukolwiek ze świadków odmówić wiarygodności. Ich relacje były spójne i rzeczowe. Sąd nie brał pod uwagę zeznań niektórych świadków, które opierały się na spekulacjach - mówił w czerwcu sędzia Aleksander Żurakowski.

Jednym z korupcyjnych zarzutów było przyjęcie przez lekarza 200 zł za wystawienie druku L4. Dowodem na to był materiał wideo. Na kolejnym zapisie słychać, jak wręczająca kopertę z pieniędzmi osoba mówi do Ryszarda Z.: "To na dobry koniak".

Legnicki ginekolog oskarżony był również o zaniechanie przyjęcia na oddział pacjentki w 38. tygodniu ciąży i wykonania odpowiednich badań diagnostycznych, przez co naraził dziecko na poważne niebezpieczeństwo. Nienarodzony chłopczyk zmarł, ale sąd uznał, że nie była to wina lekarza. Zgon dziecka w łonie matki nastąpił w wyniku konfliktu serologicznego.

- Oskarżony umyślnie dopuścił się narażenia płodu na niebezpieczeństwo, ale nie jest winny śmierci dziecka. Postępowanie oskarżonego należy rozpatrywać w kategorii zaniechania i niedbalstwa. Mógł wcześnie zareagować, ale tego nie zrobił - tłumaczył w dniu ogłoszenia wyroku sędzia Żurakowski.

Kiedy i czy złoży wniosek o przeterminowe zwolnienie?

Sąd uznał Ryszarda Z. winnego przyjmowania korzyści majątkowych i wymierzył mu łączną karę roku pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wysokości 37,5 tys. zł plus koszty sądowe - razem 45,1 tys. zł. Sąd zaliczył na poczet kary 6 miesięcy tymczasowego aresztu, który odbył oskarżony lekarz. Dodatkowo Ryszard Z. ma 3-letni zakaz wykonywania zawodu i sprawowania kierowniczych funkcji w zakładach opieki zdrowotnej.

- Sąd brał pod uwagę, że oskarżony nie jest osobą zdemoralizowaną. W ocenie sądu dolegliwość kary powinna mieć względy ekonomiczne. Skoro oskarżony podczas relacji z pacjentkami uciekał się do kwestii czysto finansowych, to właśnie najbardziej dotkliwa dla oskarżonego winna być kara finansowa - uzupełniał sędzia Żurakowski.

Wyrok uprawomocnił się przedwczoraj. Czy skazany ginekolog wróci do więzienia?

- Po uprawomocnieniu się wyroku skazany może wystąpić do sądu o przedterminowe zwolnienie. Warunkiem jest jednak odbycie kary w zakładzie karnym przez okres nie mniejszy, niż sześć miesięcy. Skazany prawomocnym wyrokiem lekarz spełnia ten wymóg - wyjaśnia rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, sędzia Witold Franckiewicz.

Skazany lekarz może wystąpić do sądu penitencjarnego o warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbycia kary dopiero po przesłaniu z sądu apelacyjnego do okręgowego w Legnicy akt jego sprawy. I zapewne tak zrobi. Może się o to ubiegać będąc na wolności. Chyba, że wcześniej dostanie nakaz stawienia się w zakładzie karnym.


Tomasz Jóźwiak



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl