Do 2012r. KGHM chce zmienić profil działalności Huty Miedzi Legnica. Proces będzie powolny, ale nieunikniony.
O przyszłości legnickiej Huty Miedzi mówi się już od wielu lat. Co jakiś czas temat wraca jak bumerang. Ostatnio za sprawą ujawnionych planów kierownictwa Polskiej Miedzi o konsolidacji przemysłu górniczego i hutniczego. Wprawdzie przed kilkoma dniami zarząd KGHM wycofał się z tych zamierzeń, ale pytań co do losów legnickiej huty, jednego z większych pracodawców w mieście, pozostały do dziś. Odpowiedzi chcieli poznać legniccy radni, którzy zaprosili na dzisiejszą sesję przedstawicieli miedziowego holdingu. Zaproszenie przyjął wiceprezes KGHM, Herbert Wirth, który jak zapowiedział - "stanął przed radnymi z otwartą przyłbicą".
- KGHM stoi na górnictwie, czy się to komuś podoba, czy nie. 1,7 miliona ton koncentratu, tak naprawdę można przerobić nie w trzech, a w dwóch hutach. To zmusza nas do reorganizacji przemysłu hutniczego - mówił dziś na sesji wiceprezes KGHM, Herbert Wirth.
Oczkiem w głowie miedziowego potentata nie jest jednak HM Legnica. To dwie pozostałe huty w Orsku i w Głogowie są modernizowane. Prezes Wirth oficjalnie stwierdził, że huta w Orsku jest przyszłością dla Polskiej Miedzi.
- Chcemy zmienić profil działania Huty Miedzi Legnica na hutę złomową. To znaczy, taką, w której zamiast przetapiać koncentrat będziemy przerabiać surowce wtórne, w tym złom. Rynek złomu z zawartością powyżej 95 procent miedzi szacuje się dziś na 120 tysięcy ton i w tym upatrujemy przyszłość legnickiej huty - kontynuował H. Wirth.
O przekształceniu legnickiej huty w przedsiębiorstwo zajmujące się przerobem surowców wtórnych, wspominał kilka tygodni temu prezes KGHM, Mirosław Krutin. Te słowa oficjalnie potwierdził dziś Wirth. Co z ponad 800-osobową załogą legnickiej huty?
- Do 2012 roku na emeryturę odejdzie z huty grupa około 150 osób. Pozostałym pracownikom zaproponujemy alternatywne rozwiązania pracy - uprzedza wiceprezes Polskiej Miedzi.
Herbert Wirth nie potrafił jasno określić, czy zmiana profilu działalności huty pociągnie za sobą cięcia hutniczej kadry. Przy okazji wiceprezes Wirth zdementował informację o budowie na terenie huty spalarni odpadów komunalnych dla miasta Legnica. O to dopytywał na sesji prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski. Propozycja budowy spalarni śmierci w hucie pojawiła się bowiem w wieloletnim programie gospodarki odpadami autorstwa Urzędu Marszałkowskiego.
- Plan budowy spalarni odpadów komunalnych na majątku legnickiej huty miedzi nie jest pomysłem KGHM. Jeżeli ktoś zwróci się do nas z takim projektem, nie będzie naszej zgody ani woli. Bo budowa takiej inwestycji nie leży w interesie Polskiej Miedzi - uprzedził Herbert Wirth.