Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Biegi dały mu wolność

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Aleksander Grzegorzewski pił przez ponad dwadzieścia lat. W końcu udało mu się zerwać z nałogiem. Teraz jest maratończykiem i zachęca do sportu.

Urodził się w Nowej Soli w województwie lubuskim. W 1961r. wraz z rodzicami przeniósł się do Brudzewa, niewielkiej miejscowości niedaleko Turku w Wielkopolsce.

Jego problemy z alkoholem zaczęły się po rozwodzie z żoną. Miał wtedy 34 lata. Nie było dnia, żeby nie zaglądał do kieliszka. Pił często i dużo, nawet do nieprzytomności. Stracił najbliższych, przyjaciół i kolegów. Stracił duszę i człowieczeństwo. Przyszedł jednak dzień, w którym powiedział sobie "dość".

- Co ja miałem z tego życia? Tylko picie i picie. Powiedziałem sobie, że albo coś zrobię ze sobą, albo skończę na cmentarzu. Zawziąłem się. Postanowiłem raz na zawsze zerwać z nałogiem. Było ciężko, strasznie ciężko - wspomina dziś Aleksander Grzegorzewski.

Poza lekami i terapią, najlepszym lekarstwem okazał się sport. Zaczął biegać. Biegał dużo i codziennie. Aktywny tryb życia był dla niego wybawieniem. To pozwoliło mu zapomnieć o alkoholu. Pokonując kolejne dystanse zapominał o kieliszku, myślał tylko o tym, by się zmęczyć. W rodzinnym Brudzewie współtworzył gminny klub sportowy "Kasztelan". Postanowił spróbować swoich sił w zawodach. Początkowo biegał na krótkich odcinkach, ale przyszedł moment, by zmierzyć się w maratonie. W sierpniu tego roku wziął udział w prestiżowym maratonie "Solidarności" z Gdyni do Gdańska. Kilka tygodni później wraz z setkami innych biegaczy rywalizował w morderczym biegu ze Świnoujścia do niemieckiego Wolgast. A w październiku w Poznaniu, największym maratonie w Polsce, zdobył brązowy medal. Od kilku miesięcy mieszka w Legnicy i właśnie tutaj chce zorganizować półmaraton, bez nagród i dyplomów. To ma być bieg dla wszystkich chętnych, dla których bieganie jest pasją, sposobem na zabicie nudy.

- W tym półmaratonie mogą wziąć udział wszyscy, zawodowcy i amatorzy, młodsi i starsi, kobiety i mężczyźni. Wszyscy, którzy cenią sobie aktywny tryb życia, którzy chcą spróbować swoich sił, dla których bieganie jest frajdą. Nie będzie nagród i dyplomów, ale obiecuję gorącą herbatę. Bo nie o splendory tu chodzi. Najważniejszy jest udział, a nie miejsce na podium. Każdy, kto dotrze na metę bez względu na wynik jest zwycięzcą - podkreśla pan Aleksander.

Legnicki półmaraton odbędzie się w Mikołajki, 6 grudnia. Trasa będzie identyczna, jak ostatni Bieg Lwa Legnickiego. Start w parku miejskim o godz. 14.


Tomasz Jóźwiak



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl