Do zdarzenia doszło dziś po oficjalnym otwarciu kompleksu boisk sportowych przy SP 7. Wicepremier Grzegorz Schetyna bardzo się spieszył, bo musiał jeszcze zdążyć do Lubina na otwarcie kolejnego Orlika. Niestety drogę premierowi zagrodzili legniccy stróże prawa - policjant i strażnik miejski. Panowie wzięli ministra siłowego resortu pod ramiona i puścić nie chcieli.
Funkcjonariusze jednak zlitowali się nad spieszącym do Lubina premierem. Podobno zatrzymanie Schetyny miało związek z planowanym na przyszły rok radykalnym obcięciem funduszy na policję. Legniccy stróże prawa chcieli po dobroci przekonać ministra, by pogadał z premierem i ministrem finansów, by nie tylko utrzymać finansowanie policji na tym samym poziomie, ale wynegocjować jakieś przyzwoite podwyżki dla stróżów prawa. Wicepremier obiecał zająć się tą sprawą. Po tych słowach został wypuszczony za kaucją.