Tak legniczanie nazywali zabytkową, kamienną wieżyczkę, zdobiącą Plac Słowiański i mieszczącą w swym wnętrzu meteorologiczne urządzenia. Młoda, 20 letnia legniczanka na zakręcie z Witelona w Mickiewicza, przy nadmiernej prędkości, nie zapanowała nad swą Lancią, wypadła z drogi i z impetem uderzyła w wieżyczkę, roztrzaskując ją. Sprawczyni wypadku nic się nie stało.
Ten niewielki, acz piękny obiekt, zbudowany został w latach sześćdziesiątych XIX wieku z piaskowca. Miał formę oszklonej, eklektycznej wieżyczki i był wyposażony w meteorologiczne instrumenty pomiarowe.
Prezydent Tadeusz Krzakowski jeszcze tego samego dnia postanowił, że wieżyczka musi być odbudowana. Podobnie, jak było to w przypadku zniszczonej przez wandali figury św. Franciszka Ksawerego na moście przy ul. Wrocławskiej czy zdewastowanej rzeźby chłopca z łabędziem na fontannie przed Ratuszem.
W tej sprawie reprezentujący gminę Zarząd Dróg Miejskich dochodził roszczeń finansowych od ubezpieczyciela sprawczyni wypadku, który uznał roszczenie i zaliczkowo wypłacił kwotę 5 tys. złotych. Pozostała część odszkodowania ma być rozliczona fakturowo, gdy będą znane już wszystkie koszty remontu i rekonstrukcji „Domku”. ZGM szacuje je na ok. 100 tys. złotych.
Po roku - wczoraj, jeszcze niekompletna wieżyczka, powróciła na swoje miejsce. Brakujące elementy będą uzupełnione do poniedziałku. Zabytek był niemal całkowicie zniszczony. Większość wykonanych z piaskowca detali trzeba było zrekonstruować. Prace remontowe i odtworzeniowe wykonał Zakład Obróbki Kamienia Naturalnego „Głaz” z Jaszkowic.
Domek był i nadal będzie bardzo oryginalnym elementem architektury tego rejonu miasta, szczególnie ulubionym przez mieszkańców. Stanowi kolejny z zabytkowych obiektów Staromiejskiego Centrum Legnicy, któremu przywrócono dawny kształt i charakter.
