Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Rzeczywista kasa za wirtualne towary

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Łączyć pracę z hobby to marzenie większości ludzi. Niektórym już to się udało dzięki możliwościom, jakie daje internet.

Jeśli zastanawiałeś się kiedyś, jak odmienić swoje życie zawodowe, wiesz zapewne jak trudno jest wymyślić idealne rozwiązanie. Praca bliższa prywatnym zainteresowaniom jest zwykle słabo opłacana, lub zwyczajnie poza zasięgiem. Większość tego typu rozważań kończy się powrotem do szarej rzeczywistości i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Sporej części z nas, mimo nawet ogromnych chęci czy umiejętności, nie będzie dane spełnić się zawodowo, czy połączyć przyjemnego z pożytecznym. Warunki codziennego życia dyktuje pieniądz, a ograniczenie wynikające z takiego stanu rzeczy prowadzi nas zwykle do pracy 'lepiej płatnej'.

Przedkładamy zarobki nad warunki zatrudnienia, często męczymy się w zawodzie zupełnie nas nie interesującym. W efekcie, część z nas 'wypala się' już po kilku latach. Praca nie sprawia wtedy przyjemności, a jej wykonywanie to czysta rutyna pozbawiona satysfakcji płynącej z dobrze wykonanej roboty. Są jednak ludzie, którzy byli na tyle zdeterminowani, aby w swych biznesowych planach posunąć się o krok dalej i osiągnąć sukces. Aby zrealizować swoje pomysły, wykorzystali potencjał drzemiący w najprężniej rozwijającym się światowym medium - internecie.

Drugie życie

- Jeszcze kilka lat temu salon odzieżowy, który prowadzę przynosił same korzyści. Mój butik codziennie odwiedzało sporo klientów i nie musiałam martwić się o jutro. Z czasem dochody zaczęły jednak maleć i poważnie zastanawiałam się nad zamknięciem interesu - wspomina właścicielka sklepu z odzieżą (dane do wiadomości redakcji).

Przyparta do muru, zdecydowała się na odważne i oryginalne posunięcie. Zamiast skupiać swą uwagę na materialnych towarach sprzedawanych w butiku, postanowiła założyć konto w wirtualnym, internetowym świecie - Second Life. Program będący komputerowym odwzorowaniem naszej planety kusił ogromem możliwości. Niemal każda licząca się na świecie korporacja wykupiła materialnie nieistniejący przecież teren, na którym później powstawała internetowa wersja siedziby firmy. Nasza bohaterka zadała sobie pytanie: skoro cała masa biznesowych gigantów zdecydowała się na otwarcie oddziałów w internetowym Second Life, dlaczego ja nie miałabym spróbować swoich sił? W obliczu bankructwa, decyzja o wykupieniu terenu pod wirtualny sklep odzieżowy była niesłychanie trudna. Jak się jednak okazało, był to strzał w dziesiątkę.

- Przy pomocy prostych programów graficznych zaprojektowałam kilka kolekcji ubrań i wprowadziłam je do oferty salonu w Second Life. Inni gracze chętnie odwiedzali mój butik, coraz śmielej wydając pieniądze na nowe ubrania dla swoich postaci. To był punkt zwrotny -opisuje pomysłowy przedsiębiorca.

Koszta ponoszone w celu utrzymania wirtualnego sklepu szybko przestały mieć znaczenie, zysk był od nich nieporównywalnie wyższy. Dziś utargi internetowego butiku kilkukrotnie przewyższają dochody uzyskiwane z tradycyjnego, 'materialnego' salonu. Ludzie są w stanie zapłacić więcej za coś, czego nie mogą nawet dotknąć, niż za towary, z których korzystać można w codziennym życiu. Widmo bankructwa zniknęło szybciej, niż się pojawiło.

Praca i hobby w jednym

Krzysiek i Szymon mieszkają na osiedlu Piekary i są pasjonatami gier RPG. Po rozszyfrowaniu anglojęzycznego skrótu, dowiadujemy się, że tego typu programy komputerowe polegają na odgrywaniu, ustalonej wcześniej, roli stworzonej postaci. Szczególną sympatią darzą tytuły, których akcja rozgrywa się w krainach Starego Świata, czyli podobnych do tych, które mieliśmy okazję poznać dzięki filmom Władca Pierścieni, oraz rodzimemu Wiedzminowi. Krasnoludy, elfy, orki, gobliny to ich chleb powszedni.

- Gramy w RPG już od ponad 10 lat. Kiedy spotykaliśmy się wyłącznie na sesjach gier fabularnych, rozgrywanych przy pomocy kostek i podręczników do gier. Z czasem, głównie za sprawą internetu, zaczęliśmy spędzać coraz więcej czasu przy komputerze - opowiada Krzysiek.

W ciągu ostatnich kilku lat na rynku pojawiło się wiele gier online, umożliwiających grę 'po sieci', we współpracy, lub przeciwko innym graczom nie tylko z Polski, ale i z całego świata. Krzysiek i Szymon wybrali jedną z nich i większość wolnego czasu poświęcają na 'budowaniu' silnych postaci.

- Po kilku miesiącach zauważyliśmy, że jesteśmy w stanie zdobywać przedmioty, o których początkujący gracze mogą zaledwie pomarzyć. Stwierdziliśmy, że można odsprzedawać je słabszym postaciom i udało się. Dzięki portalom aukcyjnym zaczęliśmy zarabiać pieniądze. Rzeczywistą kasę za wirtualne przedmioty - tłumaczy Szymon.

Do dziś grają dla przyjemności, nie przeszkadza im to jednak w zarabianiu pieniędzy. Osiągane dochody nie są może zawrotne, ale jak sami przyznają, dzięki znajomości rynku i potrzeb innych graczy, miesięcznie są w stanie 'wyciągnąć' pensję rzędu tysiąca złotych.

- Nie traktujemy grania jako głównego źródła utrzymania. Obaj pracujemy, a fundusze za 'nieistniejące' przedmioty są dla nas dodatkowym dochodem - objaśnia Krzysiek.

Gdyby zostali do tego zmuszeni, mogliby jednak utrzymać się wyłącznie z handlu wirtualnym towarem. Zarobkowe hobby nie daje co prawda gwarancji stałych dochodów, ale sumy jakie za rzadki przedmiot są w stanie zapłacić inni miłośnicy gier RPG potrafią przyprawić o zawrót głowy.

- Czasem to kwestia przypadku, szczęścia -mówi nam Szymon. Po chwili dodaje jednak: - Z drugiej strony, jeśli w grze uda nam się zdobyć naprawdę cenny przedmiot, można odpuścić sobie pracę na miesiąc, czasem nawet kilka. Za przykład posłużyć może nasza koleżanka, która dzięki pieniądzom uzyskanym za sprzedaż towaru w internecie wyjechała na dwutygodniowe wakacje do Egiptu - kończy z uśmiechem pomysłowy 'przedsiębiorca'.

Opisane historie przekonują, że trafny pomysł i odpowiednie wykorzystanie oferowanych przez internet możliwości, mogą okazać się kluczem do zawodowego sukcesu. Co więcej, dzięki 'sieci' możemy zamienić hobby, któremu i tak poświęcamy sporo czasu, na dochodowy interes.


Paweł Pawlucy



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl