To, co dziś rano działo się na legnickich drogach to prawdziwy horror. Intensywne opady śniegu zrobiły swoje. Na jezdniach zalegała gruba warstwa śniegu, lodu i błota pośniegowego. Kierowcy stali w gigantycznych korkach. Niemal wszystkie najważniejsze i najbardziej ruchliwe skrzyżowania w mieście były zablokowane. Zator tworzył się prawie wszędzie.
Stojący na przystankach czekali po kilkanaście minut na przyjazd autobusów komunikacji miejskiej. Wielu spóźniło się dziś do pracy i szkół. Ale nie tylko w Legnicy mieliśmy paraliż. Na drogach dojazdowych do miasta było jeszcze gorzej. Np. na odcinku Rzeszotary - Legnica nie było odśnieżone wcale. Dopiero dziś służby odpowiedzialne za utrzymywanie dróg uruchomiły swoją flotę. Przejeżdżając dziś przez centrum widzieliśmy raptem jedną pługopiaskarkę.