Tym razem do omówienia legnickiej kwestii podczas sesji sejmiku dolnośląskiego dojść ma już na pewno. Wicemarszałek województwa dolnośląskiego, Piotr Borys wyjawił dziś powody opóźnień w sprawie omówienia tematu Modrzejewskiej.
- 5 stycznia wraz z dyrektorami odpowiednich jednostek, oraz przedstawicielami Legnicy, Wałbrzycha, Jeleniej Góry i Wrocławia wzięliśmy udział w zorganizowanej na prośbę Marszałka konsultacji. Sprawa teatru Modrzejewskiej poruszona zostanie wraz z kwestiami czterech innych placówek. Wspólnie zadecydowaliśmy, iż zajęcie się czterema uchwałami podczas jednej sesji sejmiku będzie rozwiązaniem zdecydowanie najlepszym – tłumaczy wicemarszałek Piotr Borys.
30 stycznia poza tematem przejęcia teatru Modrzejewskiej przez Marszałka, radni sejmiku omawiać będą również kwestie dotyczące jeleniogórskiego teatru im. Norwida, wałbrzyskiego teatru im. Szaniawskiego, wałbrzyskiej Filharmonii Sudeckiej, oraz jeleniogórskiej Filharmonii Dolnośląskiej.
Radna Dorota Czudowska podkreśla, że za brak wprowadzenia stosownej uchwały do obrad sejmiku nie można obwiniać radnych.
- Nieprawdą jest, że to radni nie kwapią się do przejęcia legnickiego teatru przez Urząd Marszałkowski. Naszą zgodę wyraziliśmy już dość dawno temu, teraz oczekujemy, aż zarząd wprowadzi stosowny punkt do obrad sejmiku. To właśnie od zarządu zależy, kiedy kwestia ta zostanie poruszona – objaśnia radna z listy Prawa i Sprawiedliwości.