Przypomnijmy. 13 czerwca ubr. dyrektor legnickiego Teatru Modrzejewskiej zorganizował na rynku akcję happeningową. W pobliżu teatru wystawiono plansze dyskredytujące działania prezydenta Legnicy. Happening był odpowiedzią Jacka Głomba na wszczęcie procedury egzekucyjnej dotyczącej zadłużenia placówki wobec Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconych rat za zakup nieruchomości.
Tego samego dnia legniccy strażnicy miejscy nakazali usunięcie całej "instalacji". Dyrektor Głomb został oskarżony o zajęcie pasa drogowego bez wymaganych prawem zezwoleń. Sprawa trafiła do sądu grodzkiego i w ostatni poniedziałek, 19 stycznia, szef teatru stawił się na rozprawie w charakterze obwinionego. Dziś poznaliśmy wyrok w tej sprawie.
- Sąd uniewinnia pana Jacka Głomba od zarzutu zajęcia pasa drogowego, ponieważ w ocenie sądu, instalacja zorganizowana na potrzeby happeningu w żaden sposób nie utrudniała ruchu pieszym, stąd nie naruszała przepisy o ruchu drogowym. W przypadku drugiego wykroczenia sąd uznaje dyrektora teatru winnym, ponieważ organizatorzy instalacji powinni uzyskać zgodę od zarządcy terenu na umieszczenie na plakatach napisów. Takiej zgody od Zarządu Dróg Miejskich, pan Jacek Głomb nie posiadał - mówił dziś sędzia Jacek Seweryn.
Z uwagi na znikomy stopień szkodliwości społecznej, sąd odstąpił od wymierzenia kary szefowi legnickiej sceny dramatycznej. Kosztami postępowania obciążono Skarb Państwa. Wyrok nie jest prawomocny. Na sali nie było dziś głównego zainteresowanego. Jacek Głomb przebywa w Pradze, gdzie dopina sprawy związane z produkcją jego filmu "Operacja Dunaj". Mecenas Patrycja Dąbkiewicz, która zastępowała dziś pełnomocnika Jacka Głomba, oświadczyła, że decyzja o ewentualnej apelacji zapadnie po konsultacji z szefem teatru.