Może czytaj w biegu?
Legnicka Biblioteka Publiczna wraz ze wszystkimi filiami posiada jeden z bogatszych księgozbiorów na Dolnym Śląsku. LBP to kilkanaście oddziałów rozsianych po całym mieście. Dokładnie to jedenaście filii ogólnych, w tym jedna w legnickim szpitalu. Dochodzą jeszcze dwie filie dziecięco – młodzieżowe, wypożyczalnia dla dorosłych w rynku oraz Ekobiblioteka przy ul. Łukasińskiego - najlepiej zaopatrzona na Dolnym Śląsku tego typu specjalistyczna wypożyczalnia. Czy mieszkańcy Legnicy chętnie przekraczają progi wypożyczalni i czytelni? Czytamy dużo, czy mało? Jakimi jesteśmy czytelnikami? Po jakie publikacje najczęściej sięgamy? Anna Gątowska, szefowa Legnickiej Biblioteki Publicznej, nie owija w bawełnę mówiąc wprost, że czytelnictwo spada.
- Legnica nie jest wyjątkiem. Tendencję spadkową od kilku lat możemy zaobserwować w całym kraju. Rzeczywiście z każdym rokiem czytamy mniej książek. W ciągu ostatnich dziesięciu lat ubyło nam 10 tysięcy czytelników, średnio co roku odchodzi tysiąc osób. Ale za to wzrosła nam liczba osób uczestniczących we wszelkiego rodzaju przedsięwzięciach organizowanych przez naszą bibliotekę, jak wieczory poetyckie, spotkania z książką itp. - mówi Anna Gątowska, dyrektor Legnickiej Biblioteki Publicznej.
Dlaczego czytamy mniej, niż 10, 20 lat temu? Jednym z powodów jest wszech ogarniający nas świat multimediów. Technika gna do przodu, wraz z nią świat wirtualny stopniowo wypiera książkę. Coraz częściej wolimy komputer i telewizor od książkowego świata fikcji i wyobraźni. Uczniowie czy studenci wolą szybko przeczytać komercyjne streszczenie lektury, niż sięgnąć po oryginalny tytuł.
Kolejną przyczyną "grzechu zaniechania" czytania książek jest notoryczny brak czasu. Pędzimy do pracy, w pracy i z pracy. Gonimy za pieniądzem, zakupami, gotowaniem. Ledwo znajdujemy czas dla dzieci, a gdzie tu mówić o odrobinie czasu dla książki. Jesteśmy zabiegani, zalatani, a gdy już mamy chwilę wolnego, to rzadko kiedy odpoczywamy czytając namiętne romansidło, pasjonujący thriller czy obsypany nagrodami bestseller.
Hłasko wiecznie żywy
Ale z tym czytaniem nie jest jeszcze tak źle. W ubr. we wszystkich filiach LBP zarejestrowano ponad 21 tys. stałych czytelników. To oznacza, że bibliotekę odwiedził co piąty mieszkaniec miasta. W Legnicy są tysiące wiernych "klientów" bibliotek i wypożyczalni, którzy nie wyobrażają sobie tygodnia bez książki. Bibliotekarki pamiętają sytuację, gdy kilkunastoletnia dziewczynka odwiedzała wypożyczalnię regularnie dzień w dzień biorąc jedną książkę. Panie w bibliotece zastanawiały się, czy przypadkiem dziewczynka wypożycza książki na siłę, z przymusu, a może chodziło o jakieś bicie rekordu czy wygranie szkolnego zakładu. Okazało się jednak, że dziewczynka za każdym razem potrafiła opowiedzieć książkę, którą oddawała nazajutrz.
Kto i jakie książki czyta? Największą rzeszą czytelników są dzieci i młodzież szkolna, którzy odwiedzają biblioteki głównie ze względu na zadane lektury. Studenci wypożyczają naukowe podręczniki. Potem mamy istną pokoleniową przepaść czytelniczą. 30 i 40-latkowie zajęci robieniem zawodowej kariery rzadko sięgają po książki. Liczba czytelników wzrasta dopiero w wieku emerytalnym. Najbardziej pożądane są bestsellery. Poszukiwani są autorzy, którzy zrobili oszałamiającą karierę lub całkowicie dotąd nieznani – ale nagle zostali zauważeni przez krytyków z branży otrzymując literackie nagrody np. Nobla lub Nike. Nie słabnącym powodzeniem cieszą się wciąż nieśmiertelne horrory Stephena Kinga, chętnie wracamy do naszych rodzimych pisarzy, jak wiecznie żywy Marek Hłasko, wciąż aktualny Ignacy Kraszewski czy krzepiący serca Henryk Sienkiewicz. Lubujemy się też we wszelkiego rodzaju nowościach, jak seria o Harrym Potterze czy o Drużynie Pierścienia Tolkiena. Starsze pokolenie fascynuje się m.in. romansami, które znikają z półek jak świeże bułeczki. Najmłodsi sięgają po baśnie, bajki i opowiadania tuzów literatury dziecięcej, jak Tuwima, Jana Brzechwy, H. CH. Andersena.
Uwaga na złodzieja
Każdego roku Legnicka Biblioteka Publiczna wydaje średnio 150 tys. zł na zakup nowych książek i czasopism. Średnia, hurtowna cena jednej publikacji to około 24 zł. Najdroższe są książki popularno - naukowe i dobrych wydawnictw. Zmorą każdej biblioteki są złodzieje książek i niesforni czytelnicy, którzy potrafią w nieskończoność przetrzymywać wypożyczoną książkę. Co roku z półek legnickich bibliotek ginie od stu do dwustu pozycji. Straszakiem na złodziei mogłyby być elektroniczne bramki, ale to zbyt droga inwestycja, jak na bibliotekę. Kolejną grupą „nielubianych” czytelników są ci, którzy w nieskończoność przetrzymują wypożyczone książki. Niestety niska kara finansowa nie robi na wielu z nich większego wrażenia i stąd później pojawiają się problemy z odzyskaniem książek. Rekordziści potrafili przetrzymać książki nawet siedem lat.