Zaczęło się jeszcze w roku ubiegłym. Jeden z miejscowych banków upominał się o zwrot pieniędzy, które mieszkanka Legnicy rzekomo wypłaciła za pomocą karty kredytowej. Kobieta zgłosiła przestępstwo na policję tłumacząc, iż nigdy nie otrzymała przesyłki z kartą. Funkcjonariusze sekcji dochodzeniowo-śledczej ustalili, że list zawierający kartę kredytową oraz kod PIN, skradziony został przez jednego z legnickich listonoszy. Zatrzymany mężczyzna przyznał się do kradzieży i wypłacenia kwoty 500 złotych z konta poszkodowanej kobiety.
Jak się okazało, nie był to jedyny „wyskok” pocztyliona. 25-letniemu mężczyźnie zdarzało się już wcześniej pobierać pieniądze z kasy poczty, fałszować podpis odbiorcy i przywłaszczać sobie gotówkę. Łupem listonosza padło w ten sposób ponad 6 800 złotych. Zatrzymanemu postawiono 5 zarzutów, za które grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie to pchnęło przełożonych nieuczciwego listonosza do przeprowadzenia kontroli. Jak się okazało, inny legnicki pocztylion postępował bardzo podobnie jak zatrzymany. Drugi z mężczyzn pobrał i bezprawnie przywłaszczył sobie ok. 18 tysięcy złotych. Funkcjonariusze postawili mu 10 zarzutów, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
-To odosobnione, pierwsze dwa przypadki – wyjaśnia rzecznik prasowy wrocławskiego oddziału Poczty Polskiej, Krystyna Politacha-Wardęga -Obaj pracownicy zostali zwolnieni, pośród pocztowców nie tolerujemy bowiem takich osób – dodaje.