Historię Aleksandra Grzegorzewskiego opisaliśmy kilka miesięcy temu. Przez alkoholizm był na samym dnie. Nie było dnia, żeby nie zaglądał do kieliszka. Pił często i dużo, nawet do nieprzytomności. Stracił najbliższych, przyjaciół i kolegów. Stracił duszę i człowieczeństwo. Przyszedł jednak dzień, w którym powiedział sobie "dość".
- Co ja miałem z tego życia? Tylko picie i picie. Powiedziałem sobie, że albo coś zrobię ze sobą, albo skończę na cmentarzu. Zawziąłem się. Postanowiłem raz na zawsze zerwać z nałogiem. Było ciężko, strasznie ciężko - wspomina Aleksander Grzegorzewski.
Poza lekami i terapią, najlepszym lekarstwem okazał się sport. Zaczął biegać. Biegał dużo i codziennie. Aktywny tryb życia był dla niego wybawieniem. To pozwoliło mu zapomnieć o alkoholu. Pokonując kolejne dystanse zapominał o kieliszku, myślał tylko o tym, by się zmęczyć. Dziś zachęca wszystkich legniczan do biegania. Gdy na naszych łamach przedstawiliśmy jego historię, zaczęli się do niego zgłaszać chętni do wspólnego pokonywania długich lub krótszych odcinków. Grzegorzewski zorganizował już Bieg Mikołajkowy, uczestniczył też w Biegu Legnickiego Lwa.
Nie może długo usiedzieć w miejscu, więc co rusz wymyśla nowe długodystansowe akcje. Jutro wraz z kolegami pobiegnie z Chojnowa do Legnicy. Trasa będzie wiodła przez Goliszów, Niedźwiedzice, Grzymalin i Rzeszotary.
- Zapraszamy wszystkich chętnych do udziału w naszym biegu pod hasłem "Uwierz w siebie". Motto biegu można interpretować w różny sposób. Każdy z nas ma jakieś codzienne problemy, z którymi nie możemy sobie poradzić, być może jesteśmy na rozstaju dróg, nie wiemy, jaką decyzję podjąć w danej sprawie, może jesteśmy załamani lub zagubieni. Być może wspólne bieganie na chwilę pozwoli zapomnieć o wszystkich kłopotach, pozwoli nam się odstresować - zachęca Aleksander Grzegorzewski.
Start jutrzejszego biegu o godz. 11. Zbiórka wszystkich chętnych w Chojnowie, koło tunelu przy ul. Goliszańskiej.