Ta zbrodnia wstrząsnęła opinią publiczną. Pod koniec stycznia 2007r. trzech młodych mężczyzn w wieku 18 i 19 lat, z premedytacją zamordowało 17-letniego wówczas Macieja Witkowskiego, ucznia drugiej klasy wojskowej Zespołu Szkół Zawodowych w Złotoryi. Sprawcy podstępnie zwabili swoją ofiarę pod pretekstem treningu sztuk walki, potem skrępowali mu ręce i nogi, na głowę założyli kominiarkę. Bili i obrzucali wyzwiskami. W końcu jeden z napastników poderżnął mu gardło. Chłopaka wrzucili do wykopanego wcześniej dołu. Potem jeszcze się nad nim pastwili.
Proces oskarżonych o zabójstwo Macieja Witkowskiego ruszył we wrześniu ubr. Dziś sąd ogłosił wyrok. Michał P., Mateusz S. i Marek A. usłyszeli karę 25 lat pozbawienia wolności. Michał P. będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 22 latach odsiadki. Oskarżeni Marek A. i Mateusz S. przyjęli wyrok z kamienną twarzą. Michał P. w pewnej chwili poczuł się słabo, ale zdecydował nie opuszczać sali.
- Sąd nie ma wątpliwości, że Maciej Witkowski został podstępnie zwabiony przez oskarżonych, a następnie z premedytacją zamordowany. Oskarżeni planowali zabójstwo. Chcieli to zrobić. Co więcej, każdy z oskarżonych wiedział, co ma nastąpić, a mimo to nikt z nich nie zareagował. Dlatego dzień przed zbrodnią oskarżony Mateusz S. wykopał dół, do którego wrzucili zwłoki Macieja Witkowskiego. Sąd nie ma wątpliwości, że cały plan wymyślił Michał P. Nie ma żadnych okoliczności łagodzących dla czynu, którego dopuścili się oskarżeni. Przekreślili niejedno życie. Zniszczyli życie rodziny zamordowanego Macieja Witkowskiego, swoje i swoich rodzin - mówił uzasadniając wyrok przewodniczący składu orzekającego, sędzia Witold Wojtyło.
Wyrok nie jest prawomocny.