Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Wymarzona inauguracja

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Drużyna Miedzi Legnica pokonała na stadionie Orła Białego zespół Zawiszy Bydgoszcz, 3:0. Zmagania piłkarzy oglądało przeszło 2 tysiące widzów.

Miedzianka w bardzo udany sposób rozpoczęła wiosenne zmagania o punkty. Wszystkie bramki dla legnickiej drużyny padły po stałych fragmentach gry, które z niesamowitą precyzją wykonywał Michał Żółtowski.

Od początku spotkania, optyczną przewagę miał zespół gości, piłkarze Zawiszy nie potrafili jednak przeprowadzić skutecznej akcji. W 13 minucie legnicka drużyna otrzymała rzut wolny, który egzekwował Michał Żółtowski. Precyzyjne dośrodkowanie wykorzystał obrońca Miedzianki, Wojciech Smarduch, który strzałem głową otworzył wynik meczu. 9 minut później gospodarze przeprowadzili następną groźną akcję. Szansę na podwyższenie rezultatu zmarnował jednak Paweł Ochota. W 26 minucie spotkania, napastnik Miedzi otrzymał kolejne świetne podanie z głębi pola, urwał się obrońcom gości i oddał groźny strzał, który bramkarzowi Zawiszy udało się jednak obronić. Goście mieli swoje okazje na wyrównanie, jednak w bramce Miedzianki rewelacyjnie spisywał się debiutujący Alexander Dżuldinov. W 28 minucie Rosjanin wygrał pojedynek sam na sam z Marcinem Krzywickim, by 11 minut później ponownie uratować swój zespół przed stratą wyrównującego gola.

W drugiej części meczu, goście musieli się otworzyć, co pozwoliło Miedzi na skuteczną grę z kontry. Pierwsza groźna sytuacja legnickiego zespołu miała miejsce już w 49 minucie, kiedy to Marcin Garuch świetnie włączył się do akcji ofensywnej. Pomocnik gospodarzy nieznacznie pomylił się w sytuacji sam na sam i piłka minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez golkipera Zawiszy. Trzy minuty później Jarosław Mikutel mógł podwyższyć wynik spotkania, jednak jego strzał był zbyt słaby i piłka zamiast do pustej bramki, trafiła w Artura Gajewskiego. Co nie udało się kilka chwil wcześniej, uczynił w 57 minucie Krzysztof Kotlarski. Stały fragment gry wykonywał ponownie Michał Żółtowski. Druga bramka zdecydowanie podcięła skrzydła zawodnikom drużyny gości. Miedź grała bardzo dobrze taktycznie, a kontry zespołu Jarosława Pedryca były bardzo groźne. W 58 minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Michał Ilków Gołąb padł w polu karnym, arbiter spotkania nie wskazał jednak na wapno. Szansę na zdobycie trzeciego gola miał również, w 66 minucie, Paweł Ochota. Napastnik Miedzi znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, po jego strzale z najbliższej odległości piłka minęła jednak bramkę. Zawodnicy Zawiszy próbowali zaskoczyć świetnie dysponowanego Dżuldinova na kwadrans przed zakończeniem spotkania. Strzał z 4 metrów oddał Maciej Dabowski, Rosyjski bramkarz Miedzi popisał się jednak niesamowitą, instynktowną paradą, przenosząc piłkę tuż nad poprzeczką. W 83 minucie spotkania, jego wynik ustalił Paweł Ochota, który strzelił głową po dośrodkowaniu Michała Żółtowskiego. Na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry, bramkarz Miedzi po raz kolejny ratuje swój zespół przed utratą gola, parując strzał Dabowskiego na poprzeczkę .W doliczonym czasie, szansę na podwyższenie rezultatu miał jeszcze Michał Ilków Gołąb. Drużynę gości uratował jednak brak skuteczności piłkarza Miedzi, który z najbliższej odległości posłał piłkę wysoko nad bramką.

Mimo iż Bydgoszczanie nieznacznie przeważali w pierwszej połowie, to gospodarzom udało się zdobyć gola. Druga część meczu należała już do Miedzi, która grała bardzo mądrze, kontrolując wynik do ostatniego gwizdka sędziego. Kluczem do zwycięstwa okazały się groźne stałe fragmenty, które Michał Żółtowski egzekwował dziś z chirurgiczną precyzją. Poza piłkarzem, któremu zapisujemy 3 asysty, w drużynie Miedzi na wyróżnienie zasługiwali również: bramkarz Alexandr Dżuldinov oraz środkowy obrońca Vojislav Bakrac. Rosyjski golkiper spisał się w swym debiucie bardzo dobrze. Popisał się kilkoma instynktownymi interwencjami na linii bramkowej, bardzo dobrze radził sobie też na przedpolu. Bakrac wygrywał wszystkie główkowe pojedynki i świetnie wywiązywał się z roli stopera.

Zespół Miedzi Legnica zdobył dziś ważne, w kontekście utrzymania, punkty. Zwycięstwo potwierdza słowa Jarosława Pedryca, który powiedział przed tygodniem, że jego drużyna jest w stanie ograć każdego rywala. Świetnie egzekwowane stałe fragmenty oraz solidna gra w defensywie okazały się dziś kluczem do sukcesu w pojedynku z bydgoskim zespołem.

Bramki: Wojciech Smarduch (13), Krzysztof Kotlarski (57), Paweł Ochota (83).

Miedź Legnica: Dżuldinow – Smarduch (84 Kociszewski), Bakrac, Kotlarski, Żółtowski – Mikutel (62 Kłak), Woźniak, Garuch, Ilków Gołąb – Musiałowski (77 Kowalczuk), Ochota.

Zawisza Bydgoszcz: Gajewski – Zaremski, Łukaszewski, Dabowski, Rogalski (68 Cielasińśki), Brzeziński (82 Bojas), Szczepan, Piętka, Kozłowski (60 Bajera), Maziarz, Krzywicki.

Sędzia: Rafał Radziński (WS Zielona Góra)


Paweł Pawlucy



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl