Ewa Szymańska piastowała wysokie stanowisko w legnickiej Hucie Miedzi. W tym największym przedsiębiorstwie w mieście, podległym KGHM, Szymańska była dyrektorem ds. finansowych. Kierownictwo KGHM Polskiej Miedzi postanowiło jednak zwolnić z pracy radną Prawa i Sprawiedliwości. W tym celu do biura Rady wpłynął wniosek KGHM o wyrażenie zgody na rozwiązanie z nią stosunku pracy. Na styczniowej sesji legniccy radni murem stanęli za swoją koleżanką nie godząc się na to.
Mimo to, władze miedziowego holdingu rozwiązały z Ewą Szymańską umowę o pracę. Obecnie radna jest na wypowiedzeniu bez obowiązku świadczenia pracy. Wypowiedzenie kończy się w sierpniu. Ewa Szymańska może żałować intratnej, dobrze płatnej pracy. Tylko w 2007r. dochód radnej PiS z tytułu wynagrodzenia wyniósł 386 tys. zł brutto, co dało ponad 32 tys. zł brutto miesięcznego uposażenia. Tyle - według oświadczenia majątkowego - zarabiała radna będąc wicedyrektorem w legnickiej hucie.
Odwołania Ewy Szymańskiej można się było spodziewać. Podobny los spotkał radnego Lewicy, Michała Huzarskiego, który również mimo pełnego poparcia radnych, został pozbawiony stanowiska wicedyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Posady dyrektora w departamencie Biura Zarządu KGHM nie może być pewny Jan Kurowski, klubowy kolega Ewy Szymańskiej, którego Polska Miedź również chce się pozbyć.