31 marca o godz. 19.00 policjanci otrzymali informację o porzuconym dziecku. Kiedy funkcjonariusze dojechali na miejsce zgłoszenia, zastali tam 11-letnią dziewczynkę. Do policjantów podszedł dziadek dziecka, który twierdził, że kilka minut wcześniej matka dziewczynki podjechała wraz z konkubentem pod jego dom, wysadzili dziecko i odjechali.Mężczyzna oświadczył też, że jego syn, a zarazem biologiczny ojciec dziecka, został przez Sąd pozbawiony praw rodzicielskich, w związku z czym on również nie zamierza zajmować się 11- latką.
Funkcjonariusze zabrali dziecko i odwiedzili jego matkę w jej legnickim mieszkaniu. Na miejscu, wyrodna mama oświadczyła, że nie ma pracy, środków do życia ani jedzenia. Policjanci sprawdzili mieszkanie – w domu znajdował się sprzęt AGD, RTV i komputer z dostępem do internetu, a w lodówce produkty żywnościowe.
Postawa matki zmusiła stróżów prawa do sporządzenia dokumentacji, która przekazana została do Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego oraz Sądu Rodzinnego. Jeśli okaże się, że działanie matki miało cechy porzucenia, może jej grozić do 3 lat pozbawienia wolności. 11-letnia dziewczynka została przewieziona do Pogotowia Opiekuńczego. Jak ustalili policjanci, rok wcześniej matka dziecka w podobny sposób potraktowała starszą córkę.
