Kierowca opla omegi zmarł w szpitalu. – Gdy go wyciągaliśmy z rozbitego auta, reagował jeszcze na ból – mówi Piotr Kozłowski z Państwowej Straży Pożarnej
Tragedia rozegrała się wczoraj około godz. 14 na ul. Jaworzyńskiej (obwodnicy zachodniej), na pasie w kierunku autostrady. Prawdopodobnie kierowca opla omegi podczas wyprzedzania stracił panowanie nad kierownicą. Uderzył w krawężnik, a później z dużą siłą samochód od strony kierowcy wbił się w drzewo na prawym poboczu. Na to auto najechał citroen kierowany przez obywatela Niemiec. Nie odniósł on groźnych obrażeń.
Więcej na stronach GAzety Wrocławskiej