Od środy Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy ma dwa nowe pododdziały: udarowy oraz rehabilitacyjny. Na pierwszym z nich zdołano już nawet uratować jednego z pacjentów przed kalectwem.
-Trafiłem do legnickiego szpitala z niedowładem lewej strony ciała, nie mogłem też mówić. Bardzo się cieszę, bo gdyby nie leczenie, któremu mnie tutaj poddano, mógłbym skończyć tragicznie – mówił 60-letni Stanisław Greiner, który dziś czuje się już znacznie lepiej i niebawem będzie mógł wrócić do domu.
Ordynator nowo otwartego pododdziału tłumaczy, w czym tkwi fenomen metody stosowanej na pacjentach z niedokrwiennym udarem mózgu.
-Stosujemy nowoczesną metodę, tzw. leczenie trombolityczne. Podany lek powoduje rozpuszczenie skrzepu, co pozwala pacjentowi odzyskać mowę czy czucie w kończynach – mówi dr Tadeusz Kruzel. -To nowoczesny oddział. W tej chwili najbliższe tego typu jednostki znajdują się w Wałbrzychu i Wrocławiu. Bardzo ciesze się, że wreszcie udało nam się go otworzyć, bowiem – dodaje ordynator.
Otwarcie oddziału nastąpiło w obecności wicemarszałka naszego województwa.
-W Polsce zdecydowani brakuje takich oddziałów, zważywszy na to, że udary są jedną z najczęstszych przyczyn śmierci. Powołanie do życia pododdziału udarowego to jeden z kolejnych kroków, dających legnickiemu szpitalowi szansę rozwoju. To bardzo istotne dla wszystkich mieszkańców miasta – mówił Piotr Borys.
W podobnym tonie wypowiadali się: dyrektor szpitala Krystyna Barcik, poseł Janusz Mikulicz oraz prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.
-Oby mieszkańcom dopisywało zdrowie. Jeśli jednak będą musieli trafić do szpitala, to spotkają się z fachową opieką. To dobra wiadomość dla wszystkich legniczan – podsumował prezydent miasta.
Pododdział udarowy działa od 15 kwietnia. Legnicki szpital podpisał kontrakt na 16 łóżek.