W poniedziałek, 20 kwietnia, około południa funkcjonariusze policji zostali telefonicznie powiadomieni o podłożeniu ładunku wybuchowego pod Mercedesem zaparkowanym w pobliżu jednego z legnickich warsztatów samochodowych w centrum miasta. Policjanci ewakuowali 6 osób i przeszukali teren wskazany przez fałszywego „bombiarza”. Żadnego ładunku nie znaleziono.
Dzień później funkcjonariusze zatrzymali 30-latka, który przekazał im fałszywe informacje. Ustalenie danych sprawcy było możliwe m.in. dzięki zapisowi monitoringu znajdującego się w pobliżu budki telefonicznej, z której dzwonił „bombiarz”.
Zatrzymany mężczyzna przyznał się do sprowokowania fałszywego alarmu. Jak powiedział policjantom, zrobił to ponieważ chciał się zemścić na właścicielu pobliskiego warsztatu, ponieważ wcześniej tam pracował. 30-latek będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 1000 złotych.