To będzie iście polityczny piątek. 8 maja w Legnicy zjawią się prezydent RP, Lech Kaczyński i były premier Leszek Miller. Obaj politycy o jakże odmiennych poglądach, będą w naszym mieście tego samego dnia, ale o różnych porach i w całkiem różnym celu.
Głowę państwa zaprosił Zarząd Regionu NSZZ Solidarność Zagłębia Miedziowego na uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych związkowym działaczom. Prezydent RP spotka się później z prezydentem Legnicy, a na koniec złoży wieniec kwiatów pod pomnikiem Jana Pawła II. Były premier z kolei zjawi się w Legnicy całkiem prywatnie, by promować swoją książkę: "Tak to było", w której opisuje okoliczności przystąpienia Polski w szeregi Unii Europejskiej.
Szansa, że obaj politycy zupełnie przypadkiem spotkają się tego dnia, graniczy z cudem, co więcej - w ogóle nie wchodzi w rachubę. Po pierwsze, z przyczyn czysto organizacyjnych. Leszek Miller będzie gościł w naszym mieście do południa, a prezydent Kaczyński przyjedzie po południu. Poza tym obaj politycy, zwłaszcza głowa państwa, mają napięty program wizyty. Poza tym plan pobytu prezydenta jest hermetyczny i z góry określony i na pewno nie przewiduje spotkania z byłym premierem, bo zwyczajnie nie ma takiego powodu. Takich "poza tym" można jeszcze mnożyć.
Z drugiej strony, ujrzeć na legnickiej ulicy wspólnie rozmawiających ze sobą prezydenta Lecha Kaczyńskiego i byłego premiera Leszka Millera, to byłoby... bezcenne.