Znany polityk odwiedził Legnicę, by promować swoją książkę: "Tak to było". Leszek Miller opisuje w niej kulisy twardych negocjacji polskiego rządu, którego był premierem z delegacjami innych państw, przyjęcia Polski w struktury Unii Europejskiej. Były premier spotkał się z dziennikarzami i zaproszonymi gośćmi w legnickiej kawiarni "Ratuszowa". A zaprosił go osobiście Sergiusz Najar, m.in. wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Marka Belki, dziś kandydat Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Wiadomo, jaką dziś mamy rocznicę (Międzynarodowy Dzień Zwycięstwa nad Faszyzmem-przyp.red.), ale historia bywa przewrotna. W temacie Unii nasza droga na Zachód wiodła przez Niemcy. To były kanclerz Niemiec, Gerhard Schroeder był niezwykle istotną postacią w okresie negocjacji naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Nie będę zdradzał tajników i kulis tamtych rozmów, oficjalnych i nieoficjalnych spotkań. Wszystko jest w książce - mówił Leszek Miller.
A z niej dowiemy się m.in. dlaczego Polska została przyjęta w struktury UE, 1 maja, a nie 1 stycznia 2004r. Były premier zdradza m.in. też, dlaczego królowa duńska musiała odwołać uroczysty bankiet w ostatnim dniu negocjacji i jak Jarosław Kalinowski zabiegał o wyższe dopłaty do mleka. "Tak to było" były premier zadedykował swojej żonie, Aleksandrze.
Inicjator zaproszenia Millera, Sergiusz Najar, przypomniał o swojej kandydaturze w wyścigu do Europarlamentu. Na liście Lewicy Najar startuje z 10. miejsca.
- Europejska lewica ma najlepszy program i pomysł na przyszłość Zjednoczonej Europy. W zbliżających się wyborach, liczymy na dwa mandaty w okręgu dolnośląsko - opolskim - przypomniał Sergiusz Najar.