Hala, w której Lenovo produkować miało komputery osobiste stoi obecnie odłogiem. Zarząd Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej czyni starania, aby zmienić ten stan rzeczy.
-W tym momencie prowadzimy rozmowy z dwoma firmami, które halę już widziały i wyraziły wstępne zainteresowanie. Ostatnia wizja lokalna miała miejsce dwa tygodnie temu – mówi Iwona Exner z LSSE.
Jakie firmy zainteresowane są wykorzystaniem ukończonej w 80% hali? Tego nie udało nam się ustalić.
-Póki co nie ma w tej sprawie konkretnych decyzji, ponieważ analiza wykonywana przez zainteresowane przedsiębiorstwa potrwa od chwili przeprowadzenia wizji lokalnej w granicach miesiąca do dwóch. Nie możemy upublicznić nazw tych firm ponieważ nie mamy na to ich zgody. Mogę jedynie powiedzieć, że są to firmy z zagranicznym kapitałem – tłumaczy Iwona Exner.
Dobre informacje napływają natomiast z obozu podwykonawców hali w Legnickim Polu, oczekujących na wypłatę zaległych należności. Jak poinformował nas nieformalny przywódca grupy przedsiębiorców, szczegóły odnośnie przekazania 70% sumy wypłat za okres od października minionego roku, zostaną ustalone jeszcze w tym tygodniu.
-Dokładnych informacji na ten temat spodziewamy się w przeciągu kilku kolejnych dni. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie określić rozmiaru transz w jakich przekazane zostaną nam zaległe pieniądze. Ważne, że negocjacje posuwają się do przodu i jesteśmy blisko zamknięcia tego tematu – mówi Zenon Jędrzejczyk.