Zagłębie miedziowe
KGHM popłynął

Rezygnacja Mirosława Krutina, brak absolutorium dla jego poprzednika i lwia część zysku KGHM Polska Miedź S.A. wypompowana ze spółki – tak w skrócie można opisać Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, które odbyło się w miniony wtorek.

Spekulacje na temat tego, że przedstawiciel rządu na walnym przedstawi podział zysku daleko inny niż zaproponowany przez zarząd holdingu pojawiały się już kilka dni wcześniej. Przypomnijmy.

Pierwsza propozycja byłego już prezesa KGHM Polska Miedź S.A. Mirosława Krutina mówiła o tym, że akcjonariusze nie dostaną ani złotówki z zeszłorocznego zysku. Kilka dni później zarząd zmienił swoje zdanie i zaproponował wypłatę 1,4 miliarda złotych w ramach dywidendy za 2008 rok. Takie rozwiązanie oznaczałoby, że w spółce zostanie drugie tyle, co było niezbędne dla przeprowadzenia zaplanowanych inwestycji. Skarb Państwa, który ma większość udziałów w KGHM postanowił jednak inaczej.

- 2 miliardy 920 milionów zostaje podzielone w następujący sposób: na dywidendę dla akcjonariuszy 2 miliardy 336 milionów złotych, co stanowi 11,68 złotego na jedną akcję, odpis na kapitał zapasowy spółki 584 miliony złotych – taki wniosek złożył przedstawiciel ministra skarbu Andrzej Dworzycki. - Ustala się dzień nabycia prawa do dywidendy na 16 lipca 2009 roku, termin wypłaty dywidendy na dzień 6 sierpnia 2009 roku, to jest kwoty 1,432 miliarda złotych, to jest 7,16 złotego na jedną akcję oraz na dzień 6 listopada 2009, to jest kwoty 904 miliony złotych, to jest 4,52 złotego na jedną akcję. Mając na uwadze wygenerowany zysk netto za rok 2008, znaczącą kwotę kapitału zapasowego spółki, wysoką płynność finansową podmiotu oraz możliwości płatnicze spółki, Skarb Państwa kierując się własną polityką dywidendową, proponuje przeznaczyć na dywidendę dla akcjonariuszy kwotę 2,336 miliarda złotych, to jest 11,68 złotego na jedną akcję – uzasadniał podział zysku Dworzycki. - Przedmiotowy wniosek uzasadnia również poprawa w pierwszym kwartale 2009 roku warunków makroekonomicznych bieżącej sytuacji finansowej spółki oraz korzystniejsze w odniesieniu do założeń budżetu prognoza wyników spółki na rok 2009.

Takiemu rozwiązaniu ostro sprzeciwiali się przedstawiciele związków zawodowych działających przy KGHM Polska Miedź S.A.

- Nie dowierzam temu co usłyszałem przed chwilą – mówił do zgromadzonych Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. - Ta propozycja w żaden sposób nie koresponduje z planami rozwojowymi i inwestycyjnymi i ze strategią KGHM Polska Miedź S.A. zbudowaną na lata 2009 – 2018. Strategia ta, może nie do końca jest dokumentem, z którym ja się utożsamiam, ale jest to strategia, w której widać pełną wizję przyszłości Polskiej Miedzi i kierunki jej rozwoju.

Ryszard Zbrzyzny w swoim wystąpieniu pogratulował decyzji o nie kandydowaniu na stanowisko prezesa Mirosławowi Krutinowi.

- Dzisiaj rozumiem tą decyzję – powiedział. - Pan Krutin zachował się jak prawdziwy mężczyzna. W sytuacji, kiedy Skarb Państwa zabiera wszelkie możliwości realizacyjne strategii rozwoju spółki, oświadczył, że nie będzie zabiegał o funkcję prezesa bo by się ośmieszył gdyby tą funkcję przejął i nie miał żadnej szansy realizacji tej strategii. Tu panie prezesie chylę czoła. W tej sprawie zachował się pan po męsku, jak mało kto do tej pory w tej firmie. Zysk powinien być zasobem inwestycyjnym, a nie dobrem konsumpcyjnym, a takim dobrem zysk w Polskiej Miedzi stał się od wielu lat. Zgodnie z planem dywidend, który obowiązuje w KGHM, który został przyjęty jeszcze przez zarząd poprzedniej kadencji, który zaakceptowała rada nadzorcza, z KGHM zaliczkowo pobrano już ponad 1,5 miliarda więcej, niż by z tego planu wynikało.

Odnosząc się do wniosku przedstawiciela ministra skarbu Zbrzyzny stwierdził, że nie wyobraża sobie możliwości dokonania tak wysokiej wypłaty dywidendy bez pomnożenia jednostkowych kosztów produkcji miedzi.

- Chciałem także zapytać w jaki sposób będą zrealizowane przedsięwzięcia, których celem jest pozyskanie bazy zasobowej, na które w roku 2009 i 2010 miało być wydane ponad pięć miliardów złotych – pytał Zbrzyzny. - W jaki sposób będą realizowane projekty budowy dwóch bloków energetycznych?

Pytaniom i wątpliwościom, które powstawały w trakcie walnego nie było końca. Szczególnie, że ci, którym zależało na pozostawieniu zysku w spółce zdawali sobie sprawę jak nikłe są na to szanse.

Przewodniczący Związku Zawodowego Solidarność wątpi w to, czy przy takim podziale zysku Polskiej Miedzi uda się w życie wprowadzić jakiekolwiek plany inwestycyjne.

- Wydaje się, że politycy mają w nosie to jak funkcjonuje przemysł w Polsce, ważne jest zasypanie dziury budżetowej – powiedział. - Pod dużym znakiem zapytania są inwestycje, które są potrzebne na odtworzenie funkcjonowania przemysłu miedziowego. Nie mówię tu o takich inwestycjach jak na przykład złoża za granicą. Przed nami bardzo trudny okres.

Głosowanie nad podziałem zysku odbyło się bez niespodzianek. Większością głosów przedstawicieli rządu lwia część zysku Polskiej Miedzi zostanie wypłacona akcjonariuszom już w przyszłym miesiącu.