Metoda była prosta. Delikwent wybierał na półkach wartościowe rzeczy. Potem szukał towaru z niższą ceną, z którego zrywał kody kreskowe, a potem przyklejał je do towarów o wyższej wartości. Dwa przypadki dotyczyły odzieży, tu kwota sięgała 150-200 zł. W trzecim przypadku sprawca połakomił się na produkt wart 8 zł, na który przykleił kod wartości 3 zł.
- Sprawcy tego rodzaju zachowań nie zdają sobie sprawy, że są to oszustwa, a więc bardzo poważne przestępstwa zagrożone karą nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności. W przypadku mniejszej wagi sąd może ukarać zatrzymanego grzywną, karą ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Ale czy trzy złote są warte posiadania w kartotece wpisu o karalności za oszustwo? - pyta retorycznie nadkom. Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji.