Wczoraj ok. godz. 20.45 patrol legnickich stróży prawa podjął interwencję na ul. Drukarskiej. Ze zgłoszenia wynikało, że w trakcie sąsiedzkiej awantury jeden z mieszkańców budynku został uderzony siekierą w głowę.
Wedle policyjnych ustaleń, zaczęło się od błahostki. 24-letni mieszkaniec Drukarskiej zapukał do drzwi swojego 67-letniego sąsiada. Mężczyzna był pijany, awanturował się o to, że okno na klatce schodowej jest co chwilę zamykane przez starszego z sąsiadów. W efekcie legniczanin zdjął z zawiasów jedną część okna i postawił ją na ziemi.
Kiedy 67-latek próbował wstawić okno na swoje miejsce, wybuchła kolejna kłótnia. Po krótkiej szarpaninie młodszy z mężczyzn uderzył sąsiada siekierą w głowę i uciekł do swojego mieszkania. Na miejscu zjawiła się karetka pogotowia, która zabrała rannego do szpitala. Lekarz stwierdził uraz czaszkowo-mózgowy oraz częściowe odwarstwienie skóry głowy.
Legniccy policjanci starali się wejść do mieszkania sprawcy. Nikt nie otwierał drzwi, podjęto więc decyzje o wejściu do mieszkania. W środku znajdowało się pięć osób, w tym 5-miesięczna dziewczynka. Wszyscy dorośli znajdowali się pod wpływem alkoholu. 24-latek został zatrzymany. Pozostali domownicy, w tym matka dziewczynki, przewiezieni zostali do izby wytrzeźwień. Dziecko trafiło na obserwację do legnickiego szpitala.
Jak informują policjanci, mężczyźnie grozi zarzut usiłowania zabójstwa. Za taki czyn grozi kara pozbawienia wolności od 8 do 25 lat.