Karol P. dotąd nie był na bakier z prawem. Nauka w szkole raczej go nie pociągała, więc po skończeniu gimnazjum rzucił edukację. Na życie zarabiał jako przedstawiciel handlowy. 18-letni Marek B. (to on miał zadanie wprowadzenia do obrotu fałszywek) jest tegorocznym maturzystą. Uchodzi za dobrego ucznia, w szkole cieszy się dobrą opinię.
Na pomysł podrabiania pieniędzy wpadł starszy Karol. Metoda była prosta. Wystarczył domowy skaner i drukarka. W ten sposób Karol P. podrobił co najmniej dziewięć banknotów 50-złotowych i jeden banknot o nominale 10 zł. Po produkcji postanowił sprawdzić fałszywki w praktyce.
- O pomoc poprosił swojego kolegę Marka B. oraz 16-latka, Mirosława Ch. Podrobionymi pieniędzmi płacili na giełdzie samochodowej w Lubinie, w piekarni w Chojnowie, w której ekspedientka po kupieniu bochenka chleba wydała im resztę - przypomina Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Fałszywki zdążyli jeszcze rozprowadzić kupując drobne towary w sklepiku uczniowskim w gimnazjum w Miłkowicach, w sklepie EKO w Chocianowie. Podrobionymi pieniędzmi próbowali zapłacić również na stacji paliw w Gołaczowie, ale sprzedawca poznał, że ma do czynienia z fałszywkami.
- Po zorientowaniu się, iż próbowano go oszukać, zatrzymał banknot i uprzedził, że powiadamia policję. Oskarżeni jednak zdołali uciec - mówi prokurator Łukasiewicz.
Pierwszy podrobiony banknot został zatrzymany w Banku Spółdzielczym w Chojnowie. Ustalono, że pochodzi z wpłaty z piekarni w Chojnowie. Kolejną fałszywkę zabezpieczono w szkolnym sklepiku, którą płacił 16-letni wówczas Mirosław Ch. Chłopak wyznał, że podrobiony banknot dostał od swojego kolegi Karola. Te zeznania doprowadziły do ustalenia i ujęcia sprawcy. Podczas przeszukania mieszkania Karola P. policjanci znaleźli podrobione banknoty. Chłopak wyprodukował około 20 banknotów wartości tysiąca zł. Karol P. przyznał się do przestępstwa.
Z pozoru błaha sprawa, ale w naszym prawie podrabianie pieniędzy jest surowo karane. Zgodnie z literą prawa, tego typu przestępstwo godzi w podstawowe gospodarcze interesy państwa. Karolowi P. grozi kara od 5 do 15 lat lub 25 lat pozbawienia wolności. Markowi B. za puszczanie fałszywych pieniędzy w obieg grozi od roku do 10 lat więzienia. Mirosławem Ch. zajmie się sąd dla nieletnich.