Jak było to w przypadku legnickich stróżów prawa. Kilka dni temu, późną nocą, do oficera dyżurnego legnickiej komendy zadzwoniła mieszkanka Legnicy z niecodzienną informacją. Korespondując z mężczyzną na jednym z popularnych komunikatorów internetowych, ten poinformował ją, że chce popełnić samobójstwo. Po tych słowach, mężczyzna rozłączył się. Nie odbierał też telefonu. Przerażona kobieta od razu powiadomiła policję.
Funkcjonariusze natychmiast podjęli akcję poszukiwania desperata. Od kobiety wiedzieli, że mężczyzna mieszka w Bolesławcu, ma około 30 lat i ma na imię Tomasz. Policjantom udało się szybko ustalić precyzyjne dane personalne i miejsce zamieszkania mężczyzny. O zdarzeniu legniccy policjanci poinformowali swoich kolegów z komendy w Bolesławcu. Ci z kolei pojechali do mieszkania mężczyzny. Nikt jednak im nie otworzył drzwi. Na pomoc wezwano strażaków, którzy weszli do mieszkania. W środku faktycznie znajdował się mężczyzna. Był nietrzeźwy. Z rozmowy z rodziną internauty wynikało, że ma on problemy życiowe, stąd zrodziła się myśl o popełnieniu samobójstwa.