Na łamach naszego serwisu i tygodnika Express Legnicki wielokrotnie opisywaliśmy reakcje zdenerwowanych i zbulwersowanych całą sytuacją mieszkańców ulic Młynarskiej i Środkowej. Ostatnio znów poruszyliśmy temat w materiale: "Znika enklawa zieleni".
- Zanim do użytku legniczan oddana została Galeria Piastów, przez około trzydzieści lat alejka w tym miejscu służyła jako teren do dziecięcych zabaw i spacerów mieszkańców okolicznych ulic. Dziś jest to niemożliwe z racji jeżdżących tędy samochodów. Zielona enklawa zamieniła się w autostradę i parking – pisał do nas Piotrek z Legnicy.
Skwerek, alejki a nawet niewielka polana – niemal cały obszar służy kierowcom za „dziki” parking. Mieszkańcy zwracali się o pomoc do legnickiej Straży Miejskiej. Sygnały od wielu mieszkańców docierały wielokrotnie i do naszej redakcji.
- Uliczki, na których parkują kierowcy nie są terenem zielonym. Nie ma tam również odpowiedniego oznakowania, nie mamy więc podstaw prawnych do interweniowania w stosunku do osób, które pozostawiają tam pojazdy – mówił na naszych łamach niedawno komendant legnickiej Straży Miejskiej, Andrzej Srzedziński.
Ale sytuacja zmieniła się diametralnie. Służby drogowe postawiły przed spacerową alejką znaki zakazu ruchu w obu kierunkach. Mało tego, by kierowcy nie wjeżdżali na chodniki i nie rozjeżdżali przy okazji trawników, zamontowano też dodatkowo betonowe słupki, ale tylko z jednej strony. Więc niektórzy kierowcy i tak wjeżdżają na chodnik. Tyle tylko, że teraz mogą dostać mandat za złamanie znaku zakazu.