A dokładnie wczoraj około godz. 19. w Legnicy. O tej porze młody mężczyzna wsiadł do taksówki jednej z legnickich korporacji. Zamówił kurs do miejscowości oddalonej o kilka kilometrów od Legnicy.
- W trakcie jazdy przyłożył taksówkarzowi do szyi nóż i zażądał wydania pieniędzy. Kierowcy udało się zatrzymać pojazd, wyrwać napastnikowi i uciec. Telefonicznie powiadomił swoją centralę o napadzie. Bandyta odjechał mercedesem kierowcy - relacjonuje nadkom. Sławomir Masojć, rzecznik prasowy legnickiej policji.
Policja rozpoczęła obławę na bandytę. W poszukiwaniu zbiega, funkcjonariuszom pomagali inni legniccy taksówkarze. W podlegnickich Lipcach znaleziono porzuconego mercedesa.
- Bandytę policjanci zauważyli po godz. 20., gdy wychodził z kompleksu leśnego przy obwodnicy zachodniej miasta. Został zatrzymany po krótkim pościgu - uzupełnia nadkom. Masojć.
Bandyta to 25-letni legniczanin. Za napad na taksówkarza grozi mu do 25 lat więzienia. Kierowcy taksówki na szczęście nic się nie stało.