Legniccy urzędnicy bezradni wobec rakotwórczych odpadów? Czesława Ziemba jest zszokowana ludzką obojętnością. Nie może doprosić się w urzędzie miasta uprzątnięcia dzikiego wysypiska niebezpiecznych odpadów.
Zarzucono jej nawet, że sama naśmieciła. Napisała więc pismo do Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, a ta odesłała skargę do...prezydenta miasta.
Więcej na stronach Gazety Wrocławskiej