Głównym powodem decyzji o wystąpieniu Krzysztofa Opalińskiego z Prawa i Sprawiedliwości była utrata zaufania do klubowych kolegów. Radny oświadczył, że wielokrotnie próbowano go zastraszyć, rzucano też groźby pod jego adresem. Jako autora większości tego typu zabiegów radny wskazuje szefa klubu PiS Jana Kurowskiego.
Cała sprawa ma związek z układem jaki Lewica i obóz prezydenta Tadeusza Krzakowskiego zawiązał z radnymi klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Krzysztofa Opalińskiego przykładami nieformalnego sojuszu mogą być niektóre głosowania radnych jak np. decyzja o uchwaleniu budżetu miasta, odwołaniu przewodniczącego Rady Miejskiej Roberta Kropiwnickiego, powołaniu nowego przewodniczącego Ewy Szymańskiej czy ostatnia nominacja Marka Białowąsa na stanowisko sekretarza miasta. Zarówno szef klubu PiS Jan Kurowski, jak i przewodnicząca Rady Ewa Szymańska odpierają, stawiane przez Krzysztofa Opalińskiego zarzuty twierdząc, że żaden układ nie istnieje, a wskazywanie Lewicy, Klubu Wyborczego Tadeusza Krzakowskiego i PiS-u jako grupy trzymającej władzę (jak określił to dziś były radny Prawa i Sprawiedliwości) jest zwyczajnym wymysłem.
Od dziś Krzysztof Opaliński w legnickiej Radzie Miejskiej zasiadać będzie jako radny niezależny.