-Olimpia to rywal, który po awansie znacznie się wzmocnił. Do składu grudziądzkiego zespołu dołączyło kilku doświadczonych piłkarzy, którzy mają za sobą występy w Ekstraklasie. Pierwszy ligowy mecz przegrali w przeciągu 12 minut tracąc dwubramkową przewagę. Ta drużyna dobrze czuje się w ataku pozycyjnym i myślę, że podobnie zagrają przeciwko nam – scharakteryzował jutrzejszego rywala legniczan Janusz Kudyba.
Szkoleniowiec "Miedzianki" póki co nie może skorzystać z usług Artura Monasterskiego i Dominika Łysaka. Występ obu zawodników w sobotnim starciu w dalszym ciągu stoi pod znakiem zapytania. Pewne jest z kolei, że koszulki Miedzi nie przywdzieje już Wojciech Smarduch. Piłkarz zapowiadający chęć pozostania w Legnicy nie doszedł do porozumienia z działaczami klubu i dziś ostatecznie zrezygnował z gry w "Miedziance".
-Mimo porażek, które zanotowaliśmy na otwarcie sezonu, mogę zapewnić, że zawodnicy nie są załamani. Rewolucji kadrowej nie będzie. Zbyt długo związany jestem z piłką nożną, by podejmować drastyczne decyzje personalne, szczególnie gdy widzę, że drużyna funkcjonuje jak należy – zapewnia Janusz Kudyba. -Mamy młody, w dużym stopniu przebudowany zespół i potrzeba nam czasu. O żadnym kryzysie nie ma mowy i z każdym meczem będzie lepiej. Mam nadzieję, że jutro przełamiemy złą passę – zakończył opiekun legniczan.
Początek meczu Miedź Legnica-Olimpia Grudziądz już jutro, 1 sierpnia, o godz. 17.00 na stadionie im. Orła Białego. Całkowity dochód ze sprzedanych biletów przekazany zostanie na cel pomocy najbardziej poszkodowanym ofiarom nawałnicy.