Trener "Miedzianki" w Polkowicach będzie mógł skorzystać ze wszystkich piłkarzy. Uraz, którego w meczu z Olimpią nabawił się Artur Monasterski nie był na tyle poważny, aby zagrozić jego występowi w sobotnim pojedynku. Janusz Kudyba będzie mógł również skorzystać z usług Dominika Łysaka, niewykluczone też, że od pierwszych minut na boisko wybiegnie Piotr Burski. Zdaniem opiekuna legniczan, dyspozycja jego podopiecznych rośnie z każdym tygodniem, dużo do gry wnoszą również, poczynający sobie coraz śmielej, młodzieżowcy.
-Obecnie w piłce panuje tendencja wprowadzania do gry młodych zawodników, o czym świadczą chociażby przykłady z Ekstraklasy. Lubię pracować z młodzieżowcami, bo można ich pewnych rzeczy bardzo szybko nauczyć. Moją rolą jest sprawienie, aby uwierzyli, że mogą wygrywać i uważam, że takie myślenie poniesie Miedź w dobrym kierunku – wyjaśnia trener legnickiej drużyny.
Wyjazdowego meczu przeciwko Górnikowi "Miedzianka" nie rozpocznie w komfortowej sytuacji. Polkowicka drużyna oba dotychczasowe mecze wygrała (1:0 z Turem Turek u siebie i 1:0 z Unią Janikowo na wyjeździe), tymczasem legniczanie w inauguracyjnym spotkaniu ulegli Bałtykowi Gdynia (0:2), by potem zremisować z innym beniaminkim – Olimpią Grudziądz (1:1).
-Biorąc pod uwagę wyniki dotychczasowych ligowych meczów, które rozegraliśmy my i Górnik, na pewno faworytem w sobotę będą gospodarze, ale każdy mecz jest inny i wcale nie jedziemy do Polkowic, by przegrać – zapewnia Janusz Kudyba. -Górnik jest drużyną nastawioną na ofensywę, lubują się w wysokiej, agresywnej grze. Mają w składzie kilku bardzo dobrych zawodników jak np. Paweł Żmudziński, Zbigniew Grzybowski, Wojciech Olszowiak czy doświadczony obrońca Petr Pokorny. Myślę, że uda nam się wykorzystać swoje atuty. Liczę też, że z tyłu zagramy w końcu "na zero" i końcowy rezultat będzie dla nas korzystny – dodaje szkoleniowiec, który w swojej piłkarskiej karierze reprezentował barwy m.in. Motoru Lublin, Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin.
O tym, że obrana przez opiekuna "Miedzianki" droga jest słuszna świadczą rezultaty, które Janusz Kudyba osiągał w przeszłości z zespołem Gawina Królewska Wola.
-Tam było podobnie. Zaczynaliśmy spokojnie, a skończyliśmy w czubie tabeli. Najważniejsze, że z każdym treningiem widzę tendencję zwyżkową, zawodnicy są głodni gry – wyjawia szkoleniowiec legniczan.