Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Burandt: Teraz moja kolej

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Grzegorz Burandt w Legnicy pojawił się przed rundą wiosenną minionego sezonu. O miejsce w składzie Miedzi nie było mu łatwo i dostępu do bramki legniczan bronił w sumie tylko przez 120 minut. Już jutro powalczy o swoją pozycję w drużynie Janusza Kudyby.

Grzegorz Burandt jest wychowankiem Górnika Zabrze. Ze śląskiego klubu trafił do Victorii Jaworzno, – gdzie spędził dwa sezony – by później przez kolejne dwa lata bronić barw Podbeskidzia Bielsko-Biała. W I-ligowym klubie występował jednak tylko w roli zmiennika. Gdy zdecydował się na przejście do "Miedzianki", w bramce legniczan stanął Aleksander Dżuldinow i 23-letni golkiper znów musiał pogodzić się z funkcją rezerwowego. W sobotnim meczu przeciwko Zagłębiu Sosnowiec Grzegorz Burandt dostanie w końcu szansę, aby udowodnić, że to jemu należy się miejsce między słupkami legnickiej bramki.

-Każdy dostaje kiedyś szanse, a teraz przyszła moja kolej. Muszę zagrać tak, żeby zostać w bramce w następnych spotkaniach, bo chce się rozwijać. Nie ma czasu na kalkulacje, muszę wyjść na boisko i zagrać jak najlepiej. Wszystko w moich rękach i nogach – podsumował Grzegorz Burandt.

Zapytany o to, czy podoła ciążącej na nim presji, odparł:-Uważam, że jestem w stanie podejść do meczu spokojnie. Piłkarze powinni być profesjonalistami i umieć wykorzystywać swoje szanse, choćby miały się zdarzać tylko raz w sezonie.

Grzegorz Burandt zapisał się w pamięci legnickich kibiców m.in. za sprawą udanej interwencji przy rzucie karnym egzekwowanym przez piłkarzy Ślęzy Wrocław w jednym z meczów minionego sezonu. Sam zawodnik nie uważa się za specjalistę od "jedenastek", choć przyznaje, że kiedyś miał zdecydowanie więcej okazji do wyłapywania rzutów karnych.

-Przez trzy lata chodziłem do Szkoły Mistrzostwa Sportowego Pogoni Zabrze. Grałem tam jako bramkarz, z tą różnicą, że była to piłka ręczna. Moi trenerzy odciągali mnie od futbolu. Mnie bardziej kręciła jednak piłka nożna i uważam, że podjąłem słuszną decyzję – zakończył wychowanek zabrzańskiego Górnika.


pp



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl