Czy sierpniowy strajk był legalny i czy członkowie Rady Nadzorczej, którzy wzięli w nim udział działali na szkodę spółki – to sprawdzi prokuratura Okręgowa w Legnicy po doniesieniu przez zarząd miedziowego holdingu o możliwości popełnienia przestępstwa. Związkowcy, którzy nawoływali do udziału w dwugodzinnym strajku ostrzegawczym przeprowadzonym w oddziałach Polskiej Miedzi na początku sierpnia uważają, że protest był całkowicie legalny i uzasadniony.
- W mojej ocenie strajk był legalny i prokuratura na potwierdzenie tego otrzymała stosowne dokumenty – powiedział nam Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności. - Zarząd powinien uważać na to co sam robi, żeby nie było, że czym walczy, to od tego ginie.
Z kolei rzecznik prasowy KGHM mówi, że zarząd nie miał innego wyjścia, jak złożyć doniesienie.
- Zarząd jest przekonany, że strajk był nielegalny i nie miał innego wyjścia, musiał złożyć zawiadomienie do prokuratury – powiedziała nam Anna Osadczuk, rzecznik prasowy Polskiej Miedzi. - Czekamy na wyniki śledztwa.