W swoim liście otwartym Cybulski nawołuje do wzięcia udziału we wrześniowym referendum i zagłosowania przeciwko powstaniu kopalni i elektrowni na terenie pobliskich gmin. Poseł zaznacza również, że to co przemawia za rozpoczęciem wydobycia – czyli nowe miejsca pracy, rozwój regionu i węgiel brunatny w roli najtaniej pozyskiwanej energii to mity.
- Mitem jest, że przybędzie miejsc pracy! Maksymalnie 1500 miejsc pracy, które da kopalnia nie zrekompensuje tych utraconych na skutek wysiedleń. W istocie miejsc pracy ubędzie! Pracę stracą: rolnicy, drzewiarze, leśnicy, handlowcy, hotelarze, nauczyciele, lekarze i pielęgniarki, rzemieślnicy, zostaną też zlikwidowane struktury samorządowe – czytamy w liście otwartym. - Mitem jest, że odszkodowania będą adekwatne do utraconego mienia! Mitem jest, że energia pozyskiwana z węgla brunatnego jest najtańsza! Sumując bowiem koszty skutków leja depresyjnego i emisji CO2 do atmosfery okazuje się, że jest to jedno z najdroższych źródeł energii.
Poseł na poparcie swoich racji wymienia choćby zagrożenia środowiska i uciążliwości z jakimi będą musiały zmierzyć się tysiące osób zamieszkujących tereny w pobliżu ogromnej dziury powstałej w wyniku rozpoczęcia eksploatacji.
- Zgodnie z „Polityką energetyczną Polski do 2030 roku” – już od 2010 roku udostępnianie złóż będzie możliwe bez wymaganej do tej pory zgody władz samorządowych! Realizacja budowy kopalni nie może odbyć się bez akceptacji lokalnych wspólnot – pisze Piotr Cybulski. - Dlaczego? Kopalnia to likwidacja wielu miejscowości, przesiedlenie kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców, to zagrożenie dla ponad dwustu tysięcy ludzi, którzy mieszkają w miastach i wsiach wokół planowanej odkrywki, to likwidacja działalności istniejących gmin.
Poniżej prezentujemy cały list otwarty posła Prawa i Sprawiedliwości, Piotra Cybulskiego.